72. I jeszcze jeden i jeszcze raz

 72.

JESZCZE JEDEN I JESZCZE RAZ….

 


No cóż, mamy głęboką Jesień. Jesień z hulaszczym Wiatrem, grzmiącą Burzą i Ulewą z Deszczem- często ze sobą tańczących. Deszcz
dobija się do moich okien, jakby chciał abym je otworzyła.

A wszyscy oni zmuszają nas do pozostania w domu- bo inaczej, to my byśmy tak hulali, zwłaszcza jakby było ciepło i długo widno. Natura pokazuje nam, gdzie jest nasze miejsce o tej porze roku- w domu, lub z rodziną czy przyjaciółmi. Kieliszek dobrego wina, kubek z kawą, kocyk czy książka. I obowiązkowo kotek czy ciepły Misio 🐻.

Ale już powoli zaczęło się rozkręcać szaleństwo zakupowe. Raczej- zauważyłam- że więcej jest towarów bożonarodzeniowych niż kupujących. Może za wcześnie jeszcze, a może z powodów ogólnie znanych- drożyzna na każdym kroku. Pogoda wyjątkowo dla bogaczy….

Zupełnie o czymś innym miał być ten odcinek. Ale kiedy praktycznie już kończyłam- to wszystko zniknęło! Niestety, nie odzyskałam tego co napisałam. Może przyjdzie taki czas, kiedy zechce o tym co było w tym odcinku napisać- bo to były rzeczy bardzo moje- moje opinie tego, co ostatnio się wydarzyło. Z pewnością nie powtórzę tych zdań i sformułowań, ale kiedyś to opisze.

To nie prawdopodobne, ale biorąc pod uwagę państwo, w którym te programy są tworzone- nie dziwię się, że takie rzeczy się dzieją.

Ale my róbmy swoje i nie dajmy się. Pogoda jest jaka jest, trzeba pomyśleć o tym, żebyśmy zdrowi byli.

„I jeszcze jeden i jeszcze raz”, to powtórzenie- uzupełnienie ważnych ( moim zdaniem) rzeczy.

Miłego czytania!



Siemię lniane

Te małe pesteczki z glutem, znają wszyscy. I mniej więcej wszyscy znają jego właściwości. Niemniej, jednak lepiej wiedzieć więcej.

To nadzwyczajne nasionko, ma najwięcej kwasów omega 3 i różne inne kwasy- które są np. w rybach morskich. Oczywiście uważajmy skąd jest to nasionko. Kupujmy Eko lub organiczne, najlepiej objęte certyfikatem. Niestety producenci sprzedają też siemię, które ze zdrowiem nie ma nic wspólnego- raczej odwrotnie.

Nie kupujemy mielonego siemienia, bo możemy kupić przysłowiowego „🐈kota w worku💰”, a poza tym ono nie ma tych że potrzebnych nam dobroci.

A ono ma mnóstwo dobrych rzeczy. Działa cudownie na choroby hormonozależne- jak np. rak piersi, nowotwór jajnika.

Siemię nie jest dedykowane dla kobiet w ciąży 🤰i dla kobiet karmiących a także  dla małych dzieci. 

A poza tym, jest dla wszystkich. Miażdżyca, nowotwory, obniża cholesterol, osłonka nerwów mózgowych, dba o mózg🧠, uelastycznia błony komórkowe, dba o wzrok, reguluje naszą „kanalizację” czyli układ limfatyczny, ma dużo błonnika- reguluje przemianę materii.

Bardzo potężny antyoksydant, działający na płodność i urodę.

To złote nasionko ma w sobie dwa związki- i trzeba je uruchomić. Nie ma drugiego takiego produktu na świecie.

Jak najlepiej wykorzystać te związki?

*zalewamy siemię zimna wodą na dwie godziny (zimna woda nie utlenia kwasów nienasyconych) i jemy.

I takie siemię dobrze jest zmieszać np. z owocami, czy z sokiem (ze źródłem siarki), dodać do różnego rodzaju sałatek. Jeżeli chcecie zmielić- to trzeba to powoli robić młynkiem ręcznym (żeby nie doszło do wyższej temperatury).

Zalane siemię może być sobie w lodówce- jeden lub dwa dni.

Olej lniany też nie może mieć dodatniej temperatury- nie smażymy na oleju lnianym, a przechowujemy w chłodnym i ciemnym  miejscu (najlepiej w lodówce), w ciemnej butelce. Jeśli stoi sobie na półce sklepowej i nie ma spełnionych tych warunków- to po prostu nie kupujcie.

[moje korzenne śledzie w zalewie z oleju lnianego- zrobiły niezłą karierę 😋]

Termin ważności od zrobienia takiego oleju, jest bardzo krótki- 3-6 tygodni. Kwas się utlenia.

 Możemy go użyć zewnętrznie również (to nie żart :). Ja zalewam go większą ilością wody i nakładam na włosy przed umyciem. Przy okazji gluty lecą na całą twarz i dekolt. Chodzę z tym ile chcę i zmywam, potem używam szamponu.

Len uratował moje włosy po choróbstwie. Połowa z nich mnie opuściła- wychodziły pasmami. To było rok temu a dzisiaj, włos zrobił się grubszy i gęściejszy.

GRASICA

{odcinek 50- więcej o grasicy}

To co o grasicy wiedzieć powinniście to to, że odgrywa ona bardzo ważną rolę w zachowaniu odporności. Chora grasica- to obrzęki. A obrzęki to chory układ limfatyczny. 

Narząd umieszczony w klatce pirsiowej, tuż za mostkiem- odpowiada za prawidłowe kształtowanie się układu odpornościowego poprzez kontrolę obwodowych tkanek limfatycznych (węzły chłonne, śledziona). Odpowiada również za produkcje limfocytów- to jest nasza zbrojna armia do walki z róznymi zarazkami. 

Zapobiega rozwojowi alergii, wpływa na zdolności rozrodcze, metabolizm i wzrost. A jej choroby są bardzo niebezpieczne.

Jak dbać o grasice?

Możemy ją opukiwać czy masować (właśnie goryle to robią- te ich pukanie w klatkę piersiową, to pobudzanie grasicy a jednocześnie pobudzenie witalności), dotleniać ją (ćwiczenia rozciągające płuca i serce, które zwiększają ukrwienie). A przede wszystkim pamietać o niej!


A skoro mowa o gruczołach...


SZYSZYNKA

{odcinek 55 o szyszynce}

Jeśli dbasz o swoje ciało, dietę, nawadniasz się odpowiednio- to wtedy Twój umysł jest w stanie wydalać substancje szkodliwe (toksyny, metale itp) Dla szyszynki jest to ogromnie ważne, ponieważ jej zwapnienie jest dla nas dramatyczne- żeby nie powiedzieć, że zgubne w skutkach. 

Nieaktywny gruczoł, nie jest w stanie robić prawidłowych analiz otaczających nas działań.

Co to znaczy? Ach no to znaczy, że łatwo możemy ulec iluzji, kłamstwom i nie oceniamy rzeczy na tzw. "trzeźwym" umyśle. Nie jesteśmy w stanie pokonać fasadę kłamstw i manipulacji. 

Szyszynke można porównać do wykrywacza prawdy. 

Nasz umysł to potężna broń, dlatego jest atakowany- nie tylko lekami. A brak równowagi w szyszynce to np. brak snu. A co za tym idzie- to chyba wszyscy wiemy. 

Dewastuje ją się fluorem, złym sposobem życia, używkami, brakiem higieny snu. I tym, że w ogóle się nie ma pojęcia, że ją się ma. 

Te mistyczne ziarenko ryżu, mieszka w środku naszego mózgu i jest szefem wszystkich szefów (nawet ważniejszym od Jeżyny ze Szczecina:).

A jesli o fluorze mowa- mamy go w paście do zębów i wodzie i we wszystkim w co się go może nam wepchnąć. 

Dlatego też, ważne jest jaką wodę pijemy- a także bardzo ważne jest czytanie etykiet ze składem naszych produktów. 

Wodę można przefiltrować, ja nie ufam kranówie i butelkom plastikowym. 

{o filtrowaniu i oczyszczaniu wody, odcinek 68- bardzo popularny!}


KRYSZTAŁ GÓRSKI

To najsilniejszy kamień o działaniu oczyszczającym. Oczyszcza ciało, umysł, pomieszczenia a także...wodę. 

Ten niezwykły król kryształów, jest neutralizatorem. A przez te właściwości, symbolizuje czystość, przyciąga moc.

Ten magiczny kwarc, ma zastosowanie w lecznictwie, magii, uzdrawianiu, medytacjach czy nawet we wróżbach. Ma właściwości ochronne. 

I choć wyglądem przypomina lód- to jest ciepły i przyjemny w dotyku.

Trzeba także o niego zadbać. Powinniśmy robić mu kąpiele: w soli, w zimnej wodzie, w ciepłej wodzie, w słonej wodzie a też wskazane sa kąpiele słoneczne. Możemy go również okadzać. 

A jego właściwości są ciągle badane. 

*Lecznicza woda kryształowa

Poprawia nastrój, wzmacnia pamięc, ułatwia koncentracje, daje witalność, można przemywać oczy- a przede wszystkim poprawia jakość  wody do picia. 

Do litrowego słoja wlać chłodną przegotowaną wode. Włożyć uprzednio sparzony kryształ, na 24h. Najlepiej postawić na parapecie i zamknąć (musi być szkło). 

Działa cudownie na nasze organy, pobudza płodność, kojąco działa na bolące miesiączki, koi nerwy, bóle głowy, poprawia prace serca, wzrok , łagodzi napięcia, stany zapalne i ma mnóstwo innych właściwości.


*Jak używać kryształ do oczyszczania wody?

Do szklanego naczynia ( ja mam 6litrowy i drugi 5litrowy- bo pije dużo wody i jak jeden się skończy to mam drugi) wlać wody z kranu i wrzucić uprzednio umyte kryształy (garść). Za pierwszym razem powinno to trwać 2-4 dni. Potem wystarczy zostawić na 24h. 

Możemy mieszać z shungitem. Ale o ile shungit powinno się wymieniać  co kilka miesiecy- to kryształ wystarczy myć co jakiś czas. 


A skoro o czystości mowa...



ORZECHY DO SPRZĄTANIA NIE DO SZAMANIA- najbardziej naturalny sposób

Używam ich już jakiś czas. Płyn do zmywania czy sprzątania totalnie naturalny i ekologiczny. Kupuję specjalne orzechy🌰gotuje je 15 minut i dodaje krople ulubionego olejku ( bo nie są pachnące fajnie :). Można orzechy przegotować jeszcze raz dolewając nową wodę. Używa się ich również w zmywarce- wrzuca się w woreczku do zmywarki. 


Jedyna niedogodność- można powiedzieć- to taka, że trzeba płyn trzymać w lodówce, bo się popsuje, skwasi (bo to naturalny produkt).

Te orzechy indyjskie rosną na drzewach, po zbiorach orzech zostaje wydłubany a skorupka jest wysuszana i sprzedawana jako właśnie środek piorący czy myjący. 


Ostatnio też kupiłam proszek z tych orzechów, czy kasztanów- i robię z tego pastę do czyszczenia  bardziej zabrudzonych rzeczy- nie nadaje się do zniszczonych powierzchni, bo pasta wchodzi w zniszczone zagłębienia. 


Jest błysk po paście i orzechach też!

Jest to bardzo zgodne z Ajurwedą- korzystanie z darów natury.

Ale, możemy również:

*Do 2 litrów gorącej wody dodajemy 1 łyżeczkę sody albo 1 łyżeczkę octu (do sprzątania nie mieszajmy tych dwóch substancji), wymieszać i dodać 5g płatków mydlanych i kilka kropel wybranego olejku, kiedy ostygnie przelej do szklanej butelki. Można dodać do butelki soku z cytryny.

PŁYN DO  SPRZĄTANIA

Na pół litra wody 3 łyżki octu, kilka kropel olejku eterycznego- i już. Można zrobić tylko z sodą (np. łyżka /0.5 litra, ale możesz zrobić konsystencje jaka Ci pasuje). Ja osobiście lubię do pierwszej czy drugiej wersji, dolać łyżkę srebra koloidalnego i olejku miętowego- efekt wooow!

DO MYCIA PODŁOGI używam octu (lub srebra koloidalnego) z wodą, sól (jedna łyżka), olejek miętowy (nie za dużo, bo bedzie woda tłusta).

I już- na zdrowie!!!

AJURWEDA 

Ajurweda to bardzo piękny starohinduski system nie tylko medycyny naturalnej, ale także opierający się na życiu w zgodzie z otaczającym nas światem. Kochanie go i szanowanie. A też polega na samoświadomości i zrozumieniu siebie i świata nas otaczającego. 

To wiedza o uzdrawianiu- często nazywana matką sztuki leczenia, wykorzystuje naturalne metody w medycynie. Opiera sie na wnikliwej obserwacji otoczenia. To medytacje, diety, ziołolecznictwo.

Zgodnie z jej filozofią cały wszechświat jest złożony z energii pięciu żywiołów. Człowiek też.

To pomaga nam siebie poznać, wysłuchać siebie a także rozpoznać sygnały. Zapoznać się z potrzebami świata nas otaczającego- to spowoduje u nas świadomość  i tym samym dążenie do lepszego samopoczucia.

Dla mnie to wspaniała wiedza o życiu, zrozumienie siebie i świata a przede wszystkim sztuka życia. 

Człowiek całe życie się uczy i nie sądzę, że zgłębimy całą wiedzę o Wszechświecie.


Na koniec przypomnienie o goździkach.


GOŹDZIKI



Taka pora roku, że trzeba przypomnieć o ich właściwościach.

Może zacznę od takich mniej popularnych.

●Goździki wnikają w głąb skóry oczyszczając przy tym cere z toksyn i wnikając z drogocennymi składnikami- zatrzymując efekty starzenia. Docenią go również właściciele sińców pod oczami, ponieważ poprawia krążenie krwi.

●Główną zaletą jednak jest to, że goździki działają przeciwzapalnie, przeciwbólowo, odkażająco.

●Świetnie się sprawdza olejek z goździków, nie tylko jako walor aromaterapii- ale też jako środek przeciwbólowy (w stomatologii, ale też możemy stosować sami w razie bólu zęba). Ja sama użytkuję od lat jako płyn do płukania ust- robię sama. W płynach, które są w sprzedaży znajduje się wiele niewskazanych dla naszej jamy ustnej i zębów, substancji (np. alkohol, fluor, sodium...). Pozbywamy się dodatkowo-i skutecznie- nieprzyjemnego zapachu.

●Jako aromaterapia, poprawia nawet stan umysłu, rozluźnia ciało, łagodzi napięcie, redukuje stres. Kąpiel jest rozgrzewająca i odświeżającą. 

●Możemy również wmasować kilka kropel w skronie, jeśli boli nas głowa. Olejek wmasowany w skronie obniża ciśnienie.

*PRZEZIĘBIENIE- odporność 

Posiadają wiele minerałów i witamin, które pomagają nam w zwiększaniu odporności i przy przeziębieniach. Wtedy, możemy organizm wspomóc herbatkami.

Ja parzę w szklance 350ml:

•2 małe łyż. goździków 

•3 drobne laski cynamonu

•pół gwiazdki anyżu

•rozłupany czarny kardamon

•liść laurowy (opcjonalnie)

Zalewam gorącą wodą, wlewam do termosu i uzupełniam.

Po 20 min., wlewam herbatę do szklanki (najlepiej z podwójnym szkłem, bo zachowuje długo ciepło), do szklanki daje plaster cytryny (jeszcze lepiej dżem z pigwy), pół plastra pomarańczy i grejpfruta.

Jeśli lekko ostygnie, możemy osłodzić miodem.

Pomaga na gardło, kaszel (w tym astmatyczny), napar- inhalacyjny pomaga na zatoki i katar, bóle stawów i wiele wiele innych rzeczy.

Jedna trzecz: nie pijmy naparu jak planujcie jakiejś podróży ani na dzień nastepny- będziecie często odwiedzać 🚾 toaletę.

Napój ten, jest mocno rozgrzewający- wspaniały na te czasy.

[o goździkach możesz poczytać w 55 odcinku bloga BzPR, a o miodzie odcinek 8]


Po zastosowaniu wszystkiego o czym pisałam- mogę powiedzieć, że "jeszcze jeden i jeszcze raz, sto lat sto lat niech żyją nam".

Dbajcie o siebie, Wasza Babcia z Piekła Rodem.

BLOG NIE TYLKO DLA BABĆ

Zapraszam jak zwykle na moją stronę na FB a także na Instagram. 

*blog ma charakter typowo informacyjny*

Zdjęcia:

Szyszynka, kryształ- źródło Google, reszta archiwum BzPR.







Komentarze

  1. Alinko, jak zwykle zaskakujesz ilością poruszanych wątków, zaciekawiasz i dajesz dużą wartość 😊 dziękuję 😘

    OdpowiedzUsuń
  2. Dużo pożytecznych informacji przekazujesz nam w swoich wpisach. Och, gdyby tylko mieć taką pasję i determinację jak ty droga Alu! Twoje konsekwentne działania aby żyć w zgodzie z naturą są naprawdę fascynujące! Ula

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miłości trzeba być wiernym do grobowej deski- wiesz jak jest:)

      Usuń

Prześlij komentarz

Blog dla kobiet 40+

Zastanawiasz się, jak zadbać o ciało i ducha po czterdziestce? Chcesz wiedzieć, jak być szczęśliwą, atrakcyjną i spełnioną kobietą, w pełni świadomą swojej wartości? Babcia z piekła rodem to jedyny w swoim rodzaju blog, który został stworzony specjalnie dla kobiet 40+ oraz wszystkich tych pań, które pragną cieszyć się życiem w każdym wieku. Znajdziesz w nim odpowiedzi na wiele nurtujących Cię pytań, nie tylko tych związanych z tematyką urody oraz wizerunku. Czeka tu na Ciebie mnóstwo interesujących przepisów kulinarnych, wskazówek dotyczących naturalnej pielęgnacji ciała, a także wartościowych porad z zakresu zdrowego trybu życia i dbania o siebie. Ten wyjątkowy serwis poradnikowy dla kobiet doda Ci motywacji do działania na każdy dzień, ułatwi zmianę niewłaściwych nawyków i sprawi, że na nowo spojrzysz na otaczającą Cię rzeczywistość. Dzięki niemu znajdziesz sens egzystencji i nauczysz się cieszyć codziennością, kiedy wszystkie dni wyglądają tak samo.

Babcia z piekła rodem – to miejsce dla każdej z nas!

Chcesz wprowadzić jakieś zmiany w swoim dotychczasowym życiu? Szukasz inspiracji i pozytywnej energii, które pozwolą Ci w końcu odnaleźć Twoją prawdziwą pasję? Babcia z piekła rodem to blog tworzony przez energetyczną artystkę, która doskonale wie, jak poradzić sobie z upływającym czasem, by zachować młody umysł, ciało i ducha. Jeszcze kilka lat temu kobiety po czterdziestce były praktycznie niezauważane. A przecież one też pracują, wychowują dzieci i pragną jak najlepiej czuć się w swojej własnej skórze. Jeśli Ty też tak uważasz – koniecznie dołącz do nas i bądź szczęśliwa bez względu na metrykę! Miłej lektury!

Blog lifestylowy dla kobiet