15. Menopauza- kolejne Nasze wcielenie cz.2

 15.

 



„W naturze nic nie dzieje się bez przyczyny.

Natura się nie myli- ona dąży do przemiany i rozwoju.

Do życia i piękna. W niej wyraża się boska mądrość.

Zaufaj.”

cytat z książki A. Maciąg „Menopauza. Podróż do esencji kobiecości.”

 

 

MENOPAUZA- KOLEJNE NASZE WCIELENIE cz.II

I czy wierzymy w Boga, czy jesteśmy ateistkami, czy jesteśmy innej wiary- ona jest. Dostałyśmy ja od natury. Tak jak miesiączkę. Tak jak ciąże. I powitajmy ją. Powitajmy ją, bo natury nie da się okiełznać.

Żeby być bardziej mądrą sięgnęłam po książkę mądrej kobiety, która zgłębiła  tajniki tego okresu w życiu kobiet. Była dla mnie jedna z najpiękniejszych polskich modelek, kochała się w niej chyba cała polska męska populacja. Nie byłam zdziwiona. Zresztą zawsze mądrość od tej kobiety emanowała.

Agnieszka Maciąg-pisarka, blogerka, modelka, aktorka i dziennikarka. Wydala przez ostatnie lata wiele książek a tematyka jest poświęcona naszemu ciału i duszy.  Ja szczególnie zainteresowałam się ta o menopauzie, bo wiedziałam że A.M. na pewno wie coś czego ja nie wiem. Nabyłam droga kupna i jestem szczęśliwą posiadaczka tej książki.

Chciałam jeszcze na wstępie ( bo później jak znam siebie to się rozpisze) bardzo Wam podziękować za odzew na mojej stronie FB Babcia z Piekla Rodem. Dostałam wiele opinii po ostatnim odcinku bloga. Rożnych. Bo każda z nas jest inna. Ale jaka była moja radość kiedy większość z Was pisała bardzo pozytywnie.

M.in.:

-No co ty, to dopiero rozkosz. (Krystyna M.)

-Ja teraz wiem, ze żyje! Mam dorosłe dzieci, 13-letnia wnuczkę oraz 6-letniego wnuka-życie jest piękne.(Mazhena B.-S.)

-Emerytura to piękny czas, niby nic już nie muszę. Z wnuczkiem jestem na wakacjach.(Anna S.)

-Teraz dopiero się żyje!(Danuta S.)

-To bzdura, ja dopiero teraz wiem ze żyje!(Małgorzata L.)

-Jestem babcia i dobrze mi z tym, nie wstydzę się a wręcz przeciwnie- muszę się tłumaczyć, że to nie syn a wnuk. (Renata J.)

Ale także m.in.:

-Nie widzę w tym nic fajnego, kompletnie. Trzeba sobie wmawiać, że jest cudownie i świetnie. Nie można się oszukiwać. (Elżbieta C.)

-Jednak z hormonami jest lepiej...ich brak trochę organizm obciąża. Dla mnie menopauza to rozwalona psychika...(Natalia P.)

Dla mnie natomiast jak mantra tego okresu, jest opinia Danuty K..

-Przecież to jest piękny czas dla kobiety. Dzieci dorosłe, można odpocząć od codziennych obowiązków związanych z dziećmi i zając się sobą, własnymi sprawami na które kiedyś nie było czasu. Życie zaczyna się po pięćdziesiątce...

Nic dodać nic ująć! I to samo powiedziała mi moja mama- tylko ja tego wtedy nie rozumiałam. Ale nie każdej kobiecie przychodzi to z łatwością .

Dodajmy, że nasuwa sie pytanie "a co robisz dla siebie kobieto, że masz tak nie fajnie?".

Zajrzyjmy do książki A. Maciąg „Menopauza. Podróż do esencji kobiecości”.


Te książkę dedykuje Tobie-

Twojemu światłu przebudzonej kobiecości.

Z miłością

Agnieszka”

Nooo moje panie. Po takim wstępie byłam tak podekscytowana, ze nie wiedziałam co nastąpi jak przekręcę kolejna kartkę. Do tego zdjęcia R. Wolańskiego – natura i naturalnie piękna jego zona- robią niezły klimacik. Wydanie prima sort. Zapoznając się z ta książką, poprzez piękne wydanie, poprzez piękne i cieple słowa- czujemy szacunek do nas.  Bo i temat wymaga szacunku. Piękna oprawa, piękne zdjęcia i wierzcie mi- w każdym rozdziale czujesz się dobrze a wręcz czasem magicznie.

Jesteśmy na nowym szlaku- tak pięknie pani A.M. nazywa nasza podróż w menopauzę. Sama była ogromnie zaskoczona informacja, ze" to już". Unikała rozmów na ten temat i miała przyswojona nie miłe opinie społeczne na ten temat. Na szczęście je ominęła szerokim lukiem.

Otóż, jeżeli zamienimy stereotypowe myślenie „przekwitanie” na piękny zwrot „przemiana” już brzmi lepiej. A jeszcze jak pomyślimy, ze to przywilej dany od natury- to nawet jej objawy staja się mniej przykre. Tez traktowałam początek klimakterium bardzo źle- głównie z powodów wagi.

Jaka była moja radość, kiedy przeczytałam w książce mnóstwo rzeczy, które pokrywały się ogólnie z moim punktem widzenia.

Pani A.M. po rozmowach z kobietami tez zauważyła dużo pozytywnych aspektów- jak one to widza. Zanik miesiączki jest absolutnie pozytywnym zjawiskiem. Jestem za! Miałam ja od dziesiątego roku życia (wiec pożegnałam ja bez żalu- swoje już zrobiła), a po przeżyciach seksualnych nie trzeba ze stresem i niecierpliwością jej oczekiwać w następnym miesiącu. Free dom!

Podkreśla również, że kobiety które propagują zdrowy tryb życia (wolne od nałogów, zdrowo odżywiające się i uprawiające jakąś formę ruchu), przechodzą to ogólnie bardzo łagodnie. Najgorzej maja kobietki palące i pijące. Wszyscy wiemy, że alkohol potęguję uderzenia. Ale potęguje to również niedospanie- bo wtedy nie możemy zapanować nad swoimi emocjami. Pani Agnieszka mówi również, ze to jak ja przechodzimy to zależy głównie od nas. Czyli?

Odpowiednia dieta (ja nie jem mięsa ogólnie- choć czasem coś skubnę), ruch (uwielbiam szybki chód po kilka kilometrów), alkohol nie często (czasem coś golnę), papierochy rzucamy (rzuciłam 4 lata temu po trzydziestu latach), higieniczny tryb życia (daje odpocząć totalnie mojemu organizmowi 7-8 godzin w nocy, Ty zobacz ile Tobie jest potrzebne). Zniwelować kofeinę (można po południu pic kawusie bezkofeinowa a herbatki można robić z kwiatów- dużo przepisów masz u mnie na blogu). A chroniczny stres prowadzi do dramatu.

Pani A.M. zwraca uwagę ( i jest to warte zapamiętania), ze jeżeli masz zatruty organizm (do którego prowadzi zły tryb życia), nie jesteś w stanie zarządzać własnymi emocjami. Bo jesteś za słaba. W czasie klimakterium przechodzimy remont organizmu- wiec nie fundujmy mu dodatkowych atrakcji.

Wymienione są (cyt.):

-szkodliwe środki chemiczne w żywności i kosmetykach

-życie odcięte od natury

-obsesyjny kult młodości

-wysoko przetworzona żywność

-zbyt mała ilość ruchu (lub obsesyjny wysiłek fizyczny)

-kultowy brak zrozumienia i szacunku dla mądrości najstarszego pokolenia

-negatywne skojarzenie związane z menopauza i starzeniem się

A wiec zróbmy to, zmieńmy nasz tryb życia! To jest lepsze niż znęcanie i użalanie się nad sobą. Też to przechodziłam i czułam jak się sama niszczę. Wstawałam nieszczęśliwa i kładłam się nieszczęśliwa. To kiedy miałam być szczęśliwa?!

Wysiłek i samozaparcie daje wyniki. Także moje kochane do dzieła- twardzioch być a nie mięcioch!

Pani Agnieszka tłumaczy też, ze nie sama burza hormonalna jest powodem złego nastroju ,wahań nastroju lub wręcz negatywności i żalu do całego świata- ale nasz styl życia i nastawienie nasze do menopauzy.

 „Nie możesz zacząć nowego rozdziało, jeśli nadal czytasz poprzedni.Pożegnaj się z przeszłością i otwórz się na nowa opowieść...”- jest napisane przez A.M.

To tak samo jak po rozpadzie związku trzeba zamknąć za sobą drzwi- aby otworzyć nowy. Więc zamknijmy za sobą te drzwi, bo przed nami jeszcze jedna przygoda w naszym życiu. Tylko tym razem ten czas mamy tylko dla siebie i tym razem jesteśmy królowymi naszego życia. Praktycznie uwolnione od wszystkiego. Już nie musimy gonić za wszystkim i pod dyktando wszystkich. Panie własnej sytuacji. Do fryzjera? Tak, na piata. Randka z mężem? Tak, może być dzisiaj. Wisienka na torcie jakby była chata wolna J. Drink z przyjaciółkami? Tak, w sobotę? I jeszcze kupie nowa bluzeczkę.

I jeśli osiągniemy osobista radość, samopoczucie się poprawi. I nie potrzebujemy żadnych leków.  To nie choroba, o czym w książce jest napisane. A.M. podnosi również temat brania hormonów i tabletek niwelujące objawy menopauzy.

Nie chce wyrażać opinii na ten temat, bo każdy ma swój punkt widzenia i zrobi jak uważa. Moje cale życie byłam daleka od brania leków. Zawsze wolałam homeopatie. I tak jest do dziś. Jedynie czym się podpierałam przy nasilonych objawach (zanim rozgryzłam istotę sprawy) to dziki pochrzyn, black maca (a o tej roślinie właśnie jest napisane w książce), stokrotka i koniczyna. Oczywiście robione homeopatycznie a nie powlekane chemia. Możecie o tych roślinach sobie poczytać.

Jeszce wiele tematów jest w tej książce poruszanych. Pani Agnieszka jest joginka, medytuje i żyje w zgodzie z natura. Moja menopauza (i to ze dzieci mam już dorosłe) spowodowała u mnie rozwój artystyczny. Miałam go zawsze w sobie tylko teraz mam na to czas. Jest to swoista terapia. Pomogła mi tez przy objawach- robię to co kocham i co sprawia mi przyjemność. I wiecie co? I zaczynam kochać ten mój nowy rozdział w życiu. Po wychowaniu trojki dzieci zaczynam odczuwać błogi spokój duchowy. Nie narzucam sobie żadnego wymiaru czasowego. Umawiam się kiedy chce i gdzie chce bo mój czas jest tylko dla mnie i mój. Nic nie muszę. Kocham swoja niezależność i siebie. Bo jestem cudownie dojrzała a z problemow i rozterek życiowych młodych ludzi pozostaje mi się tylko śmiać (bez obrazy)- bo ja już mam to za sobą. Nie mam już ciśnienia na to ze, ze muszę wyglądać jak miss. Nie mam ciśnienia na to „ze muszę mieć te kieckę”. Mam już zupełnie inne priorytety. Ale do tego musiałam dojść.

A jaka jest Twoja droga? Czy zadałaś sobie to pytanie? Czy jest coś co chciałaś robić kiedyś, a nie miałaś na to czasu? Czy masz jakieś marzenia, o których mogłaś tylko marzyc?

Zakończę ten odcinek cytatem z książki- zapraszając jednocześnie do jej czytania. Poruszane tam tematy na pewno nam przybliża jeszcze bardziej te sferę naszego życia a nawet będziesz większością wiedzy bardzo zdziwiona.

Przytulam Cie mocno do serca, niby na zakończenie, a tak na prawdę na drodze nowej podróży. Czeka na nas tak wiele przygód i bezcennych skarbów do odkrycia.

Rozkwitaj, ciesz się życiem, świeć swoim wyjątkowym blaskiem. Z radością i entuzjazmem wnoś do tego świata dar swego piękna i przebudzonej mądrości.

Z miłością Agnieszka"

A ja do tego się dołączam- bo nic milszego bym nie wymyśliła. Chciałam tylko dodać (jak już wcześniej wspomniałam), że każda z nas ma swoja drogę. Wiec właśnie Ty wiesz najlepiej, która jest Twoja.

Wasza BzPR

EDIT:

Dołączam dzisiaj do poskromienia menopauzy, info o super metodzie; nanoplastry \Life/Wave🌊- zapraszam do przeczytania odcinka 90 tegoż bloga "Na fali naszego życia". Tam są zawarte wszystkie informacje na temat tej technologii XXw. 

 https://babciazpieklarodem.blogspot.com/2023/10/90na-fali-naszego-zycia-lifewave.html

Panie, które są u mnie od nie dawna zapraszam do przeczytania odcinka poprzedniego (Menopauza cz.1) a także Kiedy i jak budować swoja odporność i To co nas otacza. Myślę, że te wpisy doskonale tworzą całość.

Książki z cyklu "must have":


O glutenie (jest jeszcze książka tego autora z przepisami), "Kuracja..."- o pasożytach, które powodują praktycznie wszystkie choroby, będziesz w szoku!!


A to o tym, jak siebie pokochać, jak siebie docenić i jak okiełznać swoje emocje, które nas niszczą...


Tu jedna z pozycji książek pani dok. Danuty Myłek, lekarza o kilku specjalizacjach, która uratowała życie mojego syna- alergika pokarmowego; ksiązka o zdrowym gotowaniu- z propozycjami. Dodam tylko, że pani doktor jest dwa lata przed osimdziesiątką i właśnie tak wygląda (są świadkowie:). A poniżej link, możecie panią doktor obejrzeć na żywo (można wyglądać młodo w takim wieku? okazuje się, że można! jesteś tym, co jesz! i prawdą jest to, że na wygląd trzeba zapracować.)


https://youtu.be/VoXHLOCZgdQ?si=_CzB5q-I6AugKZaG

Mam dzisiaj dla Was niespodziankę- przybliżę Wam postać pewnej młodej osoby  w KĄCIKU POZYTYWNEJ JEDNOSTKI. 

 

Ale najpierw...

Mały zielnik BzPR

SZAŁWIA

Szałwia- salvere z łacińskiego. Po łacińsku oznacza „ być w dobrym zdrowiu”. Jej podłużne liście od spodu maja uroczy meszek a jej zapach jest dość specyficzny i przypominający lekko kamforę. A kwitnąca jest prześliczna. Wczoraj w każdym domu a dziś zapomniana. Ból zęba czy dziąsła- szałwia! Jest ona bowiem przeciwzapalna i odkażająca. Zwłaszcza w dzisiejszych czasach Covid 19 powinna być doceniana. Suszona ma wspaniałą właściwość antybakteryjną- zapal wiązkę kiedy wracasz do domu i odkażaj dymem całego siebie. Ma przy tym właściwości odganiania zlej ludzkiej energii.

Napar działa rozkurczowo żółciopędnie, moczopędnie, uspakajając, przeciwpotnie. Cudowna dla układu pokarmowego: zgaga, wzdęcia, bóle brzucha, biegunka, nudności, perystaltyka, nieżyt, zatrucia pokarmowe.

Szałwia nie tylko jest do picia. Napar służy także do kompresów, płukanek i okładów.

Płukanki są na ból gardła, afty, pleśniawki, angina, zapalenie migdałków czy dziąseł.

Okłady i kompresy są nawet na trudno gojące się rany, owrzodzenia, oparzenia, odmrożenia, użądlenia.

kąpiele wskazane w chorobach reumatycznych, chorobach skór jak egzema czy świąd. A nawet możemy robić szałwia irygacje i obmywanie narządów płciowych w stanach zapalnych. Zalecana jest do regulacji miesiączki i wstrzymuje burze hormonów przy menopauzie.

Szałwia hamuje laktacje.

A szałwia w domowych pracach? Jest super przyprawa do dan mięsnych- mięso robi się kruche i szybciej miękkie. Kiedy włożymy liście na polki w szafie –zadni nie proszeni goście tam nie zamieszkają. Nie mówiąc o tym, ze neutralizuje przykre zapachy.

Używamy ja również do płukanek do włosów- będą ciemniejsze i mocniejsze. A także  jest cudowna w parowce na twarz.

Aleee...

Ma tez przeciwwskazania. Nie poleca się kobietom w ciąży bo ma właściwości poronne. Długie picie może wywołać nudności i wymioty. Nowotwory i ostry nieżyt żołądka, karmienie- omijamy szerokim lukiem.

Nalewka z szałwi:

-100 gram rozdrobnionego suszu

-0,5 litra 70%-owego spirytusu lub 40%-owej wódki

Zalewamy w słoju, odstawiamy na dwa tygodnie. Wstrząsnąć słojem co jakiś czas w międzyczasie. Odcedzić i przelać do ciemnej butelki, przechowywać w lodowce. Zaleca się, w celach leczniczych pic 2-3 razy dziennie po łyżeczce w ¼ wody (trawienie, biegunki, wzdęcia, przeciwbakteryjnie).

Możemy zrobić wino szałwiowe. Zalewamy susz butelka białego wina. Po ok 1-2 tygodniach (wstrząsy musza być w trakcie), masę dokładnie wyciskamy i wlewamy do ciemnych butelek. Działa na: nerwice, trawienie. Jest pobudzającą i wzmacniająca.

Zbiera się ja przed kwitnieniem po osiągnięciu odpowiedniego wzrostu.

Kochajmy roślinki, uprawiajmy w swoim ogródku a one nam odpłacą tym co maja najlepsze. Kochajmy nasza naturę, która nam tak wiele dala. Nasza matka wie, czego nam potrzeba. A ja postaram się podzielić moja wiedza na temat ziół w miarę swoich możliwości.

 

Czy pamiętacie jak w odcinku „To co nas otacza” (11) przedstawiłam Wam Izabele i jej magiczne, całkowicie organiczne można powiedzieć, niepowtarzalne w swoim zapachu świeczki  OTSO? 

To dzisiaj jeszcze chciałam Wam przedstawić IRIS .

                                        KĄCIK POZYTYWNEJ JEDNOSTKI

 

Kolejna pozytywna jednostka. Kolejna czarodziejka co wyczarowuje śliczne cudeńka własnymi rękoma. I ja to bardzo lubię. I ja to bardzo popieram. Jakie to jest urocze, jak masz coś co wiesz, ze to robiły cieple ręce kobiece a nie zimne „chwytaki” jakiejś maszyny. Jakie to fantastyczne, ze to powraca. I są to rzeczy niepowtarzalne. Mam nadzieje, ze rzeczy robione ludzka ręką przeżywają teraz swoiste „odrodzenie”. I  będą nam dawały więcej radości . Ja zawsze odnoszę się z ogromnym szacunkiem do takich cudeniek. I jak mam coś na sobie co było rękodziełem człowieka- to odczuwam magiczna energie. Dlaczego?

A dlatego, ze jeżeli ktoś coś tworzy, to robi to co kocha. A jeśli kocha, to w tym jest miłość. Może dlatego, ze sama tworze to wiem jak to jest. A jeśli jakaś osoba chce mieć moje dzieło- to jestem szczęśliwa i mam dużo radości, ze się podoba. I co za tym idzie- to jest magia. Magia radosnych i pozytywnych uczuć.

I takie właśnie rzeczy swoimi rękoma tworzy Iris.

Iris pochodzi z jednych z tajemniczych miejsc Polski- z Częstochowy. Kocha prace z mandalami. Są one traktowane jako symbol ludzkiego życia i pozwalają odnaleźć wewnętrzny spokój i harmonie. I maja znaczenie amuletu. Posiadają również subtelne cechy skupiania energii specyficznej dla osoby, która go nosi. I cieszą nasze oczy swoim widokiem, ponieważ są pięknymi kolorowymi kamieniami. Popatrzmy na te cudeńka- naprawdę cieszą oko i zmysły.

 

 

A oto co sama mówi o sobie:

Drewniane krążki zamienię w baśniową biżuterię, na wieczku drewnianego pudelka wymaluje magiczna mandale, a w szklanej buteleczce  zamknę specjalnie dla Ciebie miniaturowy list. Na kubeczku umieszczę grafikę z grzbietami książek, a ze szklanego słoika wyczaruje lampion. W wolnej chwili w silikonowych foremkach stworze musujące pastylki do kąpieli i chętnie podzielę się z Tobą przepisem, byś sama tez mogła takie zrobić. Wszystko co robię doprawiam pasja i miłością do tworzenia, by każdy przedmiot wychodzący spod moich rak niósł ze sobą nie tylko piękno, ale również dobra energie J.

Chętnie stworze coś specjalnie dla Ciebie. J

Jest wielbicielka książek- zwłaszcza fantasy i magia, miłość i walka dobra i zła. No jakoś nie jestem zdziwiona J. Projektuje głównie mandale- to jej wizytówka. Najważniejsze, ze uważa te prace za wspaniale narzędzie do relaksacji, odstresowania i uspokojenia. Jest to dla niej uniwersalny symbol magii. I to nam przekazuje w swoich rękodziełach.

 Ale będąc w moim dzisiejszym klimacie muszę podkreślić, ze Iris także oczyszcza mieszkanie ( tak na wszelki wypadek) szałwią białą. Zgłębia tajniki Feng Shui, czyta książki o magii podjadając pomidory, czereśnie i czekoladę. I bardzo ważną rzeczą jest to, ze stara się być dobrym człowiekiem.

Ta wielbicielka zielonego koloru, zaprasza do współpracy ze sobą. Możecie ja znaleźć pod adresem email:

kontakt@iris-szarooka.pl

A także:

www.irisszarooka.com

I tez możecie ja znaleźć na Instagramie gdzie przybliża swoja osobę, a także są tam cudowne zdjęcia jej dzieł.

@irisszarooka

Pozytywna osoba, z pasja, z miłością do tego co robi i myślę ze do partnera tez J.

Biegnij za marzeniami dziewczyno i chwytaj swój czas! A ja trzymam kciuki aby Twoje marzenia były w zasięgu Twojej ręki.


Wszystkim Wam tego życzę!

Wasza Babcia z Piekła Rodem


Dzisiejszy blog w dużej mierze to recenzja książki pani A. Maciąg "Menopauza. Podróż do esencji kobiecości.". Wiele pojęć, zdań i cytatów były użyte z tej książki.

A ja jak zwykle zapraszam Was na moja strone FB Babcia z Piekła Rodem

A także na Instagram babcia_z_piekla_rodem, przepraszam za błędy których nie mogłam poprawić.

Aby wakacje były dla Was niezapomnianym i bezpiecznym czasem!

BzPR

 

 

Komentarze

  1. W tym trudnym czasie, kiedy czasem mamy wrażenie, że całe się rozsypujemy i wszystko wysiada 😩😓a psychika jest przewrażliwiona i co najmniej dziwna,🥴😪 dobrze jest poczytać ciekawe książki, i dobre porady od kobiet, które to przeszły lub przechodzą. Kiedyś myślałam, że moja mama i inne babki przesadzały z tą menopauzą!.🤔 🤨Teraz dopiero wiem oczym mowa!!!! 😏Każda z nas musi znaleść swój złoty środek na odnalezienie się w tym czasie i zaakceptowanie tego co nie uniknione. Najlepiej nie roztkliwiać się nad sobą, tylko czymś zająć, tak jak Ala. 😁👍

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihihi dokładnie strzelone w dychę! Zeby się nie roztkliwiać nad rzeczami, nad którymi nie mamy kontroli- trzeba się czymś zająć:)

      Usuń
  2. Nadchodzi jesień,to dla mnie taka tkliwa pora,pożegnanie lata,więcej czasu spędzanego w domu,więcej rozmyślań,czytania,porządkowania wspomnień,wyciszenia emoci i broń Boże nowych wyzwań!
    Z menopauza można się zaprzyjaźnić i w zgodzie żyć.
    Wszystko o czym piszesz Alu,bardzo koi moja dusze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale właśnie o to chodzi, żeby pożegnać szaleństwa letnie i nabierać sil do następnych:)

      Usuń

Prześlij komentarz

Blog dla kobiet 40+

Zastanawiasz się, jak zadbać o ciało i ducha po czterdziestce? Chcesz wiedzieć, jak być szczęśliwą, atrakcyjną i spełnioną kobietą, w pełni świadomą swojej wartości? Babcia z piekła rodem to jedyny w swoim rodzaju blog, który został stworzony specjalnie dla kobiet 40+ oraz wszystkich tych pań, które pragną cieszyć się życiem w każdym wieku. Znajdziesz w nim odpowiedzi na wiele nurtujących Cię pytań, nie tylko tych związanych z tematyką urody oraz wizerunku. Czeka tu na Ciebie mnóstwo interesujących przepisów kulinarnych, wskazówek dotyczących naturalnej pielęgnacji ciała, a także wartościowych porad z zakresu zdrowego trybu życia i dbania o siebie. Ten wyjątkowy serwis poradnikowy dla kobiet doda Ci motywacji do działania na każdy dzień, ułatwi zmianę niewłaściwych nawyków i sprawi, że na nowo spojrzysz na otaczającą Cię rzeczywistość. Dzięki niemu znajdziesz sens egzystencji i nauczysz się cieszyć codziennością, kiedy wszystkie dni wyglądają tak samo.

Babcia z piekła rodem – to miejsce dla każdej z nas!

Chcesz wprowadzić jakieś zmiany w swoim dotychczasowym życiu? Szukasz inspiracji i pozytywnej energii, które pozwolą Ci w końcu odnaleźć Twoją prawdziwą pasję? Babcia z piekła rodem to blog tworzony przez energetyczną artystkę, która doskonale wie, jak poradzić sobie z upływającym czasem, by zachować młody umysł, ciało i ducha. Jeszcze kilka lat temu kobiety po czterdziestce były praktycznie niezauważane. A przecież one też pracują, wychowują dzieci i pragną jak najlepiej czuć się w swojej własnej skórze. Jeśli Ty też tak uważasz – koniecznie dołącz do nas i bądź szczęśliwa bez względu na metrykę! Miłej lektury!

Blog lifestylowy dla kobiet