75.Będziecie zdziwieni😲.

 

75.


BĘDZIECIE ZDZIWIENI😲


We wstępie  tego artykułu (jeszcze w starym roku), chciałam wyjasnić pare pytań które przewijają się a propos bloga. 

Bloga prowadzę z pasji. Nie jest źródłem żadnego dochodu- ja po prostu to lubię. Lubię pogłębiać moją wiedzę, a także dzielić się swoją dotychczasową. I kocham pisanie!

Jest to dla mnie forma relaksu i nikt mi w prowadzeniu jego nie pomaga. Nie mam firmy, która go prowadzi a promuje gdzie się da i jak mogę- sama. Więc byłabym wdzięczna za udostępnianie- oczywiście jeśli się podoba. O przekazanie, że cos takiego jest rodzinie, sąsiadom czy przyjaciołom i znajomym.

W tych czasach ceni się niestety bardziej, (przepraszam) głupkowate filmiki z jakiegoś Tiktoka, ogłupiające wręcz nasz umysł, zaśmiecające nasz mózg i oby jak najkrótsze. Kultura czytania niestety zanika, słowo pisane czyli informacje, które przekazuje wiele cennych wskazówek i ciekawostek- które nie powinny być zapomniane.

Żyjemy w czasach nie fajnych (fajne już były i będą, a to tylko zależy od nas) a w blogu chcę przedstawić różne wersje- alternatywy, jak żyć w dzisiejszych czasach. Jak poprawić nasze bytowanie tu i teraz, jak chronić Naturę przed jej kompletnym zapomnieniem. 


Nie jest tajemnicą dla tych, którzy czytają mojego bloga, że nie jestem fanką aptek- a tym bardziej lekarzy (nie wszystkich!)- mam na myśli oczywiście przychodnie, szpitale itp.- wiadomo, chirurg potrzebny.

Nie mam o nich zbyt dobrej opinii i mieć nie będę, bo są dla mnie pośrednikami w sprzedaży laboratoryjnych wytworów- są  pomiędzy producentem a pacjentem a i też często z tym producentem ściśle współpracują i właśnie "ten" lek nam proponują- przepisują.  

Zainteresowanie naturopatami na szczęscie nie zanika (lekarz- specjalista medycyny naturalnej), homeopatią też (są to preparaty z minerałów, surowców roślinnych a lekarze, którzy leczą holistycznie (ważna jest całość naszego organizmu) sa w cenie. Powiem więcej- to zainteresowanie się pogłebia. Każdy z nas jest inny- więc u każdego z nas przyczyną kataru może być coś zupełnie innego. A nawet nasze przeżycia duchowe (te głębokie), mają ogromny wpływ na nasze zdrowie i rodzaj chorób. Więc tu zadajmy sobie pytanie- jak może być dobry ten sam lek dla każdego?? A na dokładkę ze skutkami ubocznymi?? O których większość z nas nawet nie wie, bo nie zadaje sobie trudu, żeby zajrzeć do ulotki!😖

Zatrzymam się na chwilę przy homeopatii.

Homeopatia

O homeopatii szerzy się przekonanie, że "efekty jej leczenia to leczenie placebem, a sama homeopatia nie leczy niczego"...hmnnn

Ja nie jestem autorytetem w niczym, Jestem pasjonatką, która dużo czyta na te tematy (naturalne leczenie i ogólnie o samej Naturze). I sporo na ten temat już wiem.

Ale tu podeprę się opinią A. Maciąg, która jest już pewnym autorytetem w zakresie tej dziedziny- już jest. Była, piękną (do tej pory jest piękna!) modelką- totalnie zmieniła swoje życie. Wydała mnóstwo książek, publikacji, artykułów- które naprawdę warto przeczytać. Bo to jest jej doświadczenie- i to jest cenne.

No ale po co czytać ksiązki, jak jest Tiktok...

Otóż to zdanie o homeopatii, pani Agnieszka usłyszała w radiu (program 1 Polskiego Radia) i zalała ją fala oburzenia (ja bym to nazwała gorzej😊), bo był to komentarz pełen drwiny i kpienia.

A. Maciąg to osoba, która zwiedziła kawał świata. Nie zgadza się- bardzo!- z tą opinią. Pan w radiu wyraził opinię, że "lekarze Zachodu zgodni są, że homeopatia nie leczy"...To nie prawda! Homeopatia, jest dziedziną bardzo popularną i znaną. I uznawaną! Oczywiście opinie w środowisku medycznym są różne (z wiadomych powodów więcej na nie). A zioła mają ogromną moc- i tej mocy ktoś się boi....

{Tak na marginesie, medycyna wzięła się od ziół- roślin, a i też m.in. początkiem były wywary, napary, wyciągi, maści- które robiły Wiedźmy. Potem mnichowie palili je na stosie (wcześniej torturując i wyciągając od nich recepturę- logicznie wiadomo dlaczego) i przywłaszczali sobie ich przepisy, wpisując do ksiąg- jako jedni z niewielu piśmiennych w tych czasach. Wyraz "wiedźma", powstał od wyrazu "wie". Dobrze pamietać o tym.}

A.M. metodę homeopatii polecił lekarz laryngolog, autorytet w swojej dziedzinie, gdzie miała problemy z migdałkami- tym samym z nawracającymi anginami. Stwierdził on bowiem, że homeopatia może jej pomóc nie tylko doraźnie, ale też wyleczyć całkowicie ( bo ma wiele sukcesów na tym polu).

Jak sama się nazwała, była jeszcze wtedy ignorantem i z tej dziedziny medycyny nie skorzystała. Ale dziś już wie, bo kiedy zaczęła swoją przygodę z naturą- powróciła do niej cierpliwość i wiara w siłę homeopatii (wiadomo, że wytwory laboratoryjne działają szybko- ale pozostawiają po sobie też ogromne szkody).

Żeby potwierdzić swoją wiare, opowiedziała pewną historię. Jej córeczka na łonie natury, została ugryziona w szyje przez pszczołę. Szyja puchła w zastraszającym tępie, a pani Agnieszka przygotowała lek homeopatyczny i podała. Szyja puchła nieustannie, więc została posmarowana maścią- również homeopatyczną. Wkrótce rozpłakana dziewczynka usnęła na 1.5h, opuchlizna zaczęła się zmniejszać aż całkiem zniknęła. A w czasie snu, homeopatia zrobiła swoje.

Sama pani Agnieszka, stosuje homeopatię od dawna. Można ją stosować przy infekcjach jak i przy urazach. Szczegółowo omawia to w swoich niektórych wpisach. 

Ponieważ mieszkam w Anglii, podam też przykład z "własnego podwórka"- można tak powiedzieć.

Tzw. rodzina królewska, ma własne ogrody, pola uprawne itp.. I ludzie ci, mają wokół siebie całą armię lekarzy...homeopatów! Mają także swój Królewski Homeopatyczny Szpital w Londynie (Royal London Hospital). 

Ja tylko dodam swoje skromne trzy grosze. Moje dzieci (trójka)- starsze 37 i 38 lat, najmłodsze 22 (teraz jest 2023 rok)- leczone były drogą  homeopatyczną, jak zobaczyłam jakie eksperymenty na moim synu są robione. Na szczęście ogólnie dziewczyny były zdrowe, antybiotykowo czyste (młodsza miała podany tylko raz i pół roku z nią dochodziłam do ładu z jej brzuszkiem- lecząc ją miętą z działki). Miałam szczęście mieć w aptece fajną panią magister, po homeopatii również.

Tak więc, jak ja czytam na grupach na FB, że w aptekach są pokoje do konsultacji i że one poprostu sobie są, i że nie mają czasu aptekarze dla klienta aby coś skonsultować- to ja się pytam, po co one w ogóle są??! Ja to odczytuje jako robienie nam łaski za własne nasze pieniądze! 

A tak poza tym, zastanówmy się czasami, czym częstujemy swoje dzieci? To one bedą cierpiały z powodu skutków ubocznych. Na prawdę, jest wiele rozwiązań omijających aptekę. I ja będe o tych rozwiązaniach pisać- bo po to jest ten blog.

Jedźcie do apteki homeopatycznej, powiedzcie swój problem (czyli skonsultujcie) a otrzymacie pomoc. Tak ja wiem, że tych aptek jest mało, ale można mieć apteczkę homeopatyczną jak się ma dzieci (moja córka posiada takową) i leki są pod ręką. Bez skutków ubocznych, bez niszczenia naszego organizmu. Doraźna pomoc jest zawsze. 

Nawet ropne czopy na gardle (angina), można wyleczyć bez antybiotyku. Pójście na łatwiznę- może nas dużo kosztować. I to nie pieniędzy, tylko naszego zdrowia. A to jest chyba najważniejsze- bo za pieniądze tego nie kupisz.

Na koniec chciałam dodać, że używałam kropli na suche oko. Latami, sezonowo. Wiatr- łzawiło. Zimno- łzawiło. W lato ciepło- łzawiło. Po użyciu kropli ze srebra koloidalnego (sama doszłam do tego, bo to jest naturalny antybiotyk) pare razy, przez rok już nie łzawie!

Oczywiście nie generalizuje lekarzy- bo nie o wszystkich tu mowa a i zdarzają się lekarze z powołania. I myślę, że zdrowie i życie ludzkie powinno stać ponad wszystko- na pierwszym miejscu! I wiem jedno- nasze największe dobro (zdrowie), zostało sprowadzone do priorytetu nad nim- pieniądza!

Wstydź się raso ludzka!

Nigdy tez, nie negowałam ludzi, którzy korzystają z tych usług i uważam, że każdy niech robi co uważa za stosowne. I to co chce. Freedom ✌.

Podsumowując, blog ten do niczego nie namawia. W blogu po prostu przekazuje wiedzę, informacje i wybór- oczywiście bliżej Natury. A także piszę o tematach, o których ludzie milczą, czy omijają i udają że ich nie ma- a ja biorę miotełkę i wymiatam spod dywanu.

A (tak myślę) zdobywanie świadomości jest bardzo ważne. Jest to powolny proces otwierania siebie. I wdrażania "technologii" logiki i wiedzy. A przede wszystkim chronimy siebie- jeżeli wiemy (np. jeśli wiemy o słuchawkach bezprzewodowych co powodują, to chronimy i siebie i swoją rodzinę- odcinek 54ty) i mamy świadomość pewnych rzeczy.

Więc bardzo dziękuje za to, że mój blog czytacie i odwiedzacie. I bardzo sobie cenie kontakt z Wami.

I bardzo dziękuje grupom na FB, które udostepniają moje wpisy- dzięki nim trafiają do czytelników. Przy okazji życzę tym grupom, samych życzliwych grupowiczów, uzupełniających nasza wiedzę na różne tematy- a przede wszystkim z sercem do innych ( niech trole Was omijają!). 

Bardzo cenie sobie informacje pana Pawła Skrzypczaka w grupie Ziołowe Bractwo (może nie zawsze się udzielam ale czytam, bo i grupowicze z ogromną wiedzą). Uwielbiam wpisy- a przede wszystkim cudowne zdjęcia- Dony Nalepy z grupy Skarbnica Natury, która dodatkowo piecze takie chleby, że gałki wychodzą na samo zdjęcie! Podziwiam niesamowitą energię i ogromną pracę Mileny (Maj Leny), prowadzącej grupę Babiniec Corbiański. Szanuję pracę wszystkich administratorów grupy Mazowsze- zwyczaje i tradycje, którzy prowadzą szerokie pasmo tematów o Mazowszu a także Genowefa Zielska dzieli sie z nami swoją wiedzą o roślinkach i ziołach (mega wiedza!). Dziękuje administratorce specyficznej grupy  Wiedźmy z Lasu 🧙‍♀️,  która udostępnia moje posty a i ja z chęcią tam zaglądam. A i też podziękowania administratorce grupy Wiedźmy i kociary w Jukej.

Muszę tu wspomnieć o grupie Zacny Babiniec, prowadzonej przez Joanne Jarosz, która czaruje magiczne kosmetyki, kremiki itp.itd.- o niesamowitym zapachu. Jest to mała, rodzinna Manufaktura Zacnego Mydła, o której pisałam na swoim blogu.

I wiele innych fajnych grup, dzięki którym do Was trafiam. Ogólnie dziękuje wszystkim, którzy mnie wspierają i udostępniają.


Każda krytyka jest mile widziana- jeśli jest miła. Uzupełnienie moich informacji- też jest mile widziane i bardzo chętnie wklejam takie info na bloga. Po to on jest w końcu, aby czerpać też z podpowiedzi. Co kilka głów to nie jedna!

Ale przede wszystkim dziekuję każdemu z osobna, kto do mnie zagląda a także wszystkim przyjaciołom co wspierają mnie w chwilach zwątpienia. 


Blog nie stoi w miejscu, blog się rozwija- dzięki Wam moi czytelnicy. Blog powstał dla kobiet dojrzałych, czasem już Babć (nie piszę tu o wieku:). Potem zaczęły go czytać młode kobiety a także mężczyźni. I poszedł w tę stronę, w jaką widać- widocznie taka miała być jego droga.

A zbliża się do 30.000 otwarć- WOW! Wędruje sobie blog po całym świecie- tam i gdzie my wędrujemy.

Witam Paragwaj (1szy raz), South Africa 🌍.

Jeszcze raz wszystkim Wam dziękuje- 🥂wypije szampana w Nowy Rok za Wasze zdrowie! 

Zapraszam do dzisiajszej lektury! 

 


H2O2 czyli WODA UTLENIONA, wodą życia


Wodę utlenioną chyba zna każdy kto był dzieciakiem biegającym i zdzierał kolana i łokcie 😆.
I każdy kto się pokaleczył pamięta jak szczypie😅.
Ale to nie wiele co o niej wiemy, a część wiedzy, którą właśnie chcę Wam przekazać- z pewnością Was zaskoczy (biorąc pod uwagę fakt, w jakich jeszcze sytuacjach ta niezwykła substancja może nam pomóc).
▪︎Profesor Iwan Nieumykwakin (rosyjski naukowiec), jest odkrywcą właściwości wody utlenionej. Przebiegając pospiesznie przez różne procesy i doświadczenia, najprostszym  sposobem aby dotrzeć do jej szerokiego zastosowania jest obserwacja- co się stanie gdy wlejemy do jednego litra zwykłej wody, 10-15 ml wody utlenionej. Ilość drobnoustrojów zmniejszy sie tysiąckrotnie!
▪︎Nadtlenek wodoru świetnie sobie radzi nie tylko z odkażaniem- czyli drobnoustrojami- ale też radzi sobie świetnie z różnymi patogenami (czyli czynnikami odpowiedzialnymi  za wywoływanie chorób), wirusami, bakteriami, grzybami- czy wreszcie... z nowotworami.
▪︎A na dokładkę sprawdza się jako naturalny "pomagier" w kuchni, jako środek czyszcząco- odkażający a także wybielający.

To rozwijamy temacik.

❤Woda utleniona powinna być stosowana nie tylko zewnętrznie ale i wewnętrznie. Stosowana wewnętrrznie np. dotlenia organizm. Jest cudownym lekiem.

*nalewamy do kubeczka dobrej wody (np. szungitki- a o tym pisałam w odc. 69) i dajemy 1 kropelkę na czczo, powtarzamy to jeszcze dwa razy dziennie. Drugiego dnia dajemy dwie krople trzy razy dziennie itd..Dochodzimy do 10 kropli 3x dziennie. Nie bierzemy więcej- po mięsiącu możemy zrobić sobie 10 dni przerwy i jedziemy dalej.

Nadtlenek wodoru- czyli woda utleniona- jest nasza naturalną substancją, bo wytwarzają ja limfocyty. Ona przepięknie działa we wszystkich chorobach- nawet tych najpoważniejszych, ponieważ przy rozpadaniu woda ta, staje się tlenem atomowym. Aktywny tlen, jest wrogiem wszystkich bakterii, komórek nowotworowych czy grzybów. I umożliwia nam całkowite wyzdrowienie.  


❤Typowe przeziębienie (np. z bolącym gardłem) zaczyna się od ucha środkowego, gdzie namnażają się bakterie. Kiedy odpowiednio wcześnie zareagujemy, żadna infekcja nie ma szans się rozwinąć.
*kładziemy pacjenta na boku i wkraplamy 3-4 (do 10ciu) krople wody utlenionej (u dziecka zaczynamy od 1 kropelki). Powtarzamy to samo na drugiej stronie.

Zwrócono też uwagę, że trzeba znaleźć źródło bólu ucha- może być spowodowane krzywizną kręgosłupa na przykład. 

❤Woda utleniona jest dobrym sposobem na płukanie gardła (gdy infekcja się już rozwinęła)- do 1/4 wody dodaj 2 łyżeczki wody utlenionej (3-5 kropel płynu Lugola- opcjonalnie) i płucz gardło 3 razy dziennie.

❤Podobną sytuację możemy wykorzystać przy katarze czy zatokach (roztwór świetnie odtyka zapchane miejsce). 

*do 5 ml soli fizjologicznej dodaj 2-3 krople wody utlenionej, połóż pacjenta (dziecko) na plecach z głową w dół, zakraplaj do jednej, potem do drugiej- wystąpi efekt pieczenia. Potem trzeba nos wydmuchać. Brak skutków ubocznych.

❤Jest świetnym dodatkiem w leczeniu grzybicy. Pół butelki połączyć z woda przegotowaną (1:1), zamoczyć gazę, przetrzeć chore miejsce, poczekać aż wyschnie i założyć skarpetki. 

❤Woda utleniona jest najtańszym środkiem na rynku, profilaktycznym i poprawiającym naszą wydolność. Sposoby żywienia, kondycja jakości żywności, siedzący tryb życia- prowadzą do niedoborów tlenu.

*30-50 ml zwykłej wody + 1 kropla wody utlenionej, pić 3 razy dziennie; miksturę należy pić rano, w południe i wieczorem; 30 min. przed posiłkiem, lub 1-2 godz. po; podnosimy dawkę o kroplę aż do dziesieciu.

Po takiej kuracji można powiedzieć, że moc jest z nami!

❤Można ochronić zęby- pasta z sody oczyszczonej z dodatkiem wody utlenionej (poprostu składniki wymieszać 1:1 i umyć tym zęby) jest pozbawiona jakichkolwiek syfów, które nam fundują produceńci past. 

[oczywiście są firmy, które o nas dbają i trzeba je znależć]

❤Płyn do płukania jamy ustnej, również jest pozbawiony szkodliwego dla naszego szkliwa i dziąseł alkoholu i jakichkolwiek syfów; 

*1 łyżeczka roztworu+ 50 ml. wody (tej dobrej wody)

Może być użyta profilaktycznie i leczniczo (zmiany w jamie ustnej jak np. choroby przyzębia, afty). Tego nie wolno połykać, stosować w codziennej pielęgnacji po umyciu zębów. Po umyciu zębów i ich wypłukaniu, powinniśmy zrobić roztwór .....i wacikiem wcierać w dziąsła- po każdym umyciu zębów. Po co? Otóż taki prosty zabieg, zapobiega....udarowi. TAK!!!! Nic nie kosztuje praktycznie, a zapobiega czemuś, co się plagą w dzisiejszych czasach zrobiło. 

(zresztą umieszczę link do filmiku, w którym B@rbara K@zana wszystko pięknie wyjaśnia)

❤Aby dotlenić całe ciało, użyj do wanny 5-6 buteleczek  i kąp się 30-40 minut.

❤Przy chorobach skórnych (egzema, AZS, łuszczyca, trądzik), możemy smarować wysypkę 1-2 razy dziennie. Oczywiście najpierw spróbować jak reaguje skóra.

❤Przy krwotoku, użyć wacik namoczony w roztworze na 2-3 minuty.

❤W życiu codziennym też nam może pomóc, a ja jestem bardzo za naturalnym czyszczeniem naszego domu (zdrowiej dla nas i lepiej dla świata, o tym napisałam wiele artykułów na moim blogu). Dzięki temu płynowi rozcieńczonemu z wodą, wyczyścisz i zdezynfekujesz powierzchnie kuchenne i w łazience- nawet można świetnie spryskać muszle klozetową i pozostawić na jakiś czas, także lustro i wszelkie baterie będą błyszczeć.  

*To doskonały środek do wybielania i odplamiania białych tkanin. Do pralki (w miejsce wybielacza) wlej 100-200 ml roztwór. Powinien wybielić, odplamić, zdezynfekować i odświeżyć.

*Gdy pojawi się pleśń, można ją potraktować roztworem 1:1 lub 1:1 woda utleniona  z octem.  

❤Jeśli chcesz być ostrożny i nie chcesz zarazić się bakteriami E-coli, możesz je usunąć za pomoca tej magicznej wody. Do 1/4 szklanki wody utlenionej dolać zimnej wody i zalać tym owoce czy warzywa i moczyć przez 20-30 minut. Osuszyć. Można też spryskać roztworem, pozostawić na kilka minut, potem opłucz i wysusz.

❤ Używa się jej również do rozjaśniania włosów a także do rozjaśniania plam na skórze.

Woda utleniona, jest 3- procentowym roztworem wodnym nadtlenku wodoru. Otrzymuje się ją pewnych związków- stąd jej nazwa.

Jej właściwości są:

*bakteriobójcze*odkażające*odnawiające*wybielające*dezynfekujące*oczyszczające*łagodzące ból*

A czy można ją zrobić samemu 3% wodę utlenioną?? Oczywiście, że tak! Można tą z apteki- ale "jak zrobię sam- wiem co mam".

*kupujemy 30% perhydrol, kupujemy zlewkę szklaną, wytarujemy i odmierzymy 900g wody (najlepiej destylowana, lub inna ale czysta), 100g perhydrolu- wlewamy do wody, otrzymujemy wodę utlenioną, przelewamy do ciemnej butelki, odlewamy 100ml. (w ciemne miejsce chowamy), które bedzie potrzebne do codziennej kuracji, a reszte chowamy w ciemnym i chłodnym miejscu, zakręcamy. Są też ludzie, którzy zażywają sam perhydrol rozcięczony w wodzie- ale tu już poszukajcie info sami. 

PAMIĘTAJMY: UBRANIE POWINNO BYĆ PRZY TEJ PRACY OCHRONNE!!!!

Link do filmiku B. K@zany o wodzie utlenionej:

https://www.facebook.com/share/p/9hMgEwoK9KHdSDVK/


BzPR pisze artykuł

Dzień możemy zacząć bardzo różnie. 

Najlepiej zacząć uśmiechem i z zadowoleniem wejść w nowy Dzień.

A potem pijemy coś- najczęściej zapewne kawę.

Zima to dla mnie okres kiedy zamiast wody z rana, lubię napić się magicznej herbatki zimowej BzPR.

Zaparzam (na ok. 1 litr- 1,5 litra) 10 goździków, 4 kardamony, dużą łaskę cynamonu, płatek- lub więcej- gwiazdki anyżu. Po ok. 20 min., dodaje 2 plastry limonki, 2 plastry (te wyciskam) pomarańcza. Parzę jeszcze chwile i wlewam do termosu, abym miała do popijania w ciągu dnia. Możemy dodać miodu do kubeczka przed wypiciem. Ostro rozgrzewa pita na ciepło. Możemy też dodać do niej "prąd", czyli nalewkę. 

[wtedy tak się rozgrzejesz, aż się spocisz!😉]


♡Cynamon:

*to jedna z najstarszych przypraw świata*podbija smak potraw, zastosowanie w medycynie*dba o nasze samopoczucie*obniża poziom cukru*dba o dobry sen, kolki, pęcherz*rozluźnia mięśnie*dba o brzuszek (dlatego warto użyć go na święta)*zwalcza pasożyty i grzyby*przeciwzapalny* dobry przy przeziębieniach*rozgrzewa*antynowotwory*ułatwia przemianę materii*pozytywny na prace nerek* i wiele wiele innych.Zawsze zapoznaj się z przeciwskazaniami.

◇Kardamon:

*problemy żołądkowe i z trawieniem*wspiera przy przeziębieniu, grypie*dba o higienę ustną*pomaga spalić tkankę tłuszczową*oczyszcza z toksyn*dodatek do kąpieli terapeutycznych*na kłopoty z potencją*ceniony w kuchni i kosmetyce*rozgrzewający*

Jak wszędzie, są przeciwskazania.

♤Biedrzeniec anyż:

*niedoceniana magicznie pachnąca i smakująca roślinka*bardzo ceniony jest olejek*działa wykrztuśnie*choroby jelitowe*pasożyty*wykorzystywany przy problemach laktacji*przeciwbakteryjny*moczopędny*rozkurczający*zakażenia skóry*choroby żołądkowe*pomaga w przemianie materii*używać umiarkowanie*

Uważamy na przeciwskazania.

♧Goździki:

*znieczulające*przeciwbólowe*odkażające*na ból zęba i odświeżenie jamy ustnej*pomaga (maść i olejek) na przedwczesny wytrysk*na ból głowy*na przeziebienie*dba o cholesterol*przeciwnowotworowy*przeciwzapalny*dba o serce*

Wszysykie te rośliny łączy jedno: podnoszą odporność. Herbatę z nimi możesz pić profilaktycznie ale i w trakcie infekcji. I bardzo wskazane na "dzień po"- czyli np. 1go stycznia😆.

Życzę smacznego!


ZAPOMNIANA KAMFORA

Kamfora to organiczny związek pochodzenia roślinnego, a "rodzi" się w drewnie cynamonowca kakaowego. Obecnie kamfore wytwarza sie też syntetycznie. Można ją znależć w Azji, Afryce, Australii, Kanadzie i USA. 

Używa sie ją jako lek przeznaczony do użytku zewnętrznego (maści, mazidła, balsamy, spirytusy).

Ale też  do produkcji mebli, lakierów, kauczuku, instrumentów, rzeźb, kulek molowych i wiele wiele innych.

Jak widać ma bardzo szerokie zastosowanie. Ma także profity dla nas. 

*rozszerza naczynia krwionośne (działa rozgrzewająco)*poraża zakończenia nerwów czuciowych (działa znieczulająco)*stosuje sie ją na katar, kaszel, uszy*wcieara sie przy bólach stawowych , mięśniowych, nerwobólach i bólach reumatycznych*jest środkiem przeciwzapalnym i przeciwgrzybicznym*antyseptyczna (zwalcza grzyby, wirusy, pasożyty, bakterie)*uspakaja*poprawia krążenie krwi*na świąd*

Nie stosujemy na otwarte rany, działa toksycznie w większych dawkach, może wywołać drgawki, nadpobudliwość, dezorientacje- ponieważ może przeniknąć do krwioobiegu. Przeciwskazaniami do jej użycia może być alergia, w ciązy tylko pod opieką lekarza, przy karmieniu bądźmy ostrożni. 

Wystarczy dodać kilka kropel do soli fizjologicznej, aby wykonać inhalacje. Lub skropić ubranie, pościel, piżamę czy natrzec stopy. 

Maść możemy rozpóścić w kąpieli wodnej- działa na dobry oddech, przeczyszcza drogi oddechowe, ukoi ból stawów a i dobrze podziała na skóre.


CIEPŁA WODA ZDROWIA DODA

Jakie są powody do picia cieplej wody.

💣Spowalnia procesy starzenia

💣Pomaga zrzucić zbędne kilogramy

💣Pobudza metabolizm

💣Zmniejsza bóle

💣Detoks

To jest taki łańcuszek. Wypijanie ciepłej wody każdego poranka pomaga się pozbyć zalegających toksyn, czyli pobudza przy tym pracę całego organizmu- w tym przemianę materii, więc dzięki temu gubi sie kilogramy a dodatkowo przy piciu ciepłej wody wydalamy pot, który wydala nie potrzebne płyny, ciepło dba o nasz brzuch- nie tylko przy ciężkim jedzeniu ale i przy bólach menstruacyjnych także, a jak się pozbywa toksyn to cera i skóra robi sie młodsza.

Pijmy na zdrowie!


SOPLÓWKA JEŻOWATA

Ten medyczny i magiczny grzyb,


jest stosowany od setek lat przez zielarzy i lekarzy medycyny. Występuje na bukach, orzechach, na starych pniach drzew liściastych. Rośnie w Ameryce, Europie, Chinach i Japonii (gdzie jest uprawiany). W Polsce jest pod ścisłą ochroną a w krajach azjatyckich stanowi przysmak .

Często nazywa się go "Lwia grzywa"- z powodu wyglądu. 

A jego bogactwo, stanowią jego właściwości. 

*zwiększenie koncentracji i funkcji poznawczych

*wpływ na lipidy i cholesterol

*niwelowanie zmęczenia na poziomie komórkowym

*przeciwnowotworowy i przeciwzapalny

*wpływa na obecność substancji aktywnych , które wpływają pozytywnie na układ nerwowy a także na tworzenie się osłonek mielinowych otaczających neurony.

Oprócz tego, znalazła znaczące miejsce  w wspomaganiu leczenia:

*Alzheimera *Parkinksona*chorób układu odpornościowego i trawiennego*demencja starcza*depresja*choroby serca*cukrzyca*nowotwory*trudności w koncentracji*owrzodzenie żołądka*ochrania jelita*

A jej ogromnym atutem jest to, że nie ma skutków ubocznych!!!


THC- Tetrahydrokannabinol.

Jest to brat bliźniak (popularnego już olejku) CBD. Ten owiany złą sławą składnik marihuany, bywa wykorzystywany jako substancja lecznicza (bo wykorzystywany jest także jako substancja odmieniająca stan świadomości)- dodam, że jesli nie ma THC (chociaż 1%), w olejku CBD, to ten olejek nadaje się do wylania.


Palenie marihuany nie ma dobrej opinii, także THC postrzegane jest tak samo. Okazuje się , że nie słusznie- wg. Konopnego Magazynu Zdrowotnego. 

*pomaga zwalczać bóle (nawet w chorobach nowotworowych)*działa przeciwzapalnie i hamuje namnażanie się komórek nowotworowych*rozluźnia napięcie*zmniejsza nudności i działa  przeciwwymiotnie*zmniejsza głód uzależnienia od różnych substancji, w trakcie odwyku*pobudza apetyt*ochrona układu nerwowego*leczenie chorób sztywności mięśni (Parkinson i stwardnienie)*

Aplikowanie tego leku bez konsultacji z lekarzem, jest w Polsce nielegalne. Dawkę dobiera się ostrożnie aby była skuteczna. Powinno sie to robić pod okiem specjalisty, pamiętając o tym, że każdy z nas jest innym i oddzielnym organizmem. Każdy z nas ma inne choroby tzw. towarzyszące- lub ich nie ma. Konieczna jest ostrożność w podawaniu tej substancji, aby wychwycić tolerancje u pacjenta. 

Czasem THC jest wsparciem dla CBD, w przypadku ciężkiej padaczki. Samo THC jest podawane nawet przy negatywnych skutkach po otrzymaniu chemii. 

THC w każdej dyskusji na temat legalizacji konopii indyjskich, wywołuje najwięcej kontrowersji. A jest to ze względu na efekty (w za dużej dawce mogą spowodować odwrotne skutki) zmiany  percepcji, zaburzenia pamięci, zaburzenia zachowań i nastroju (które absurdalnie, moga być wykorzystane w terapii). 

Działania niepożądane (czyt. przedawkowanie) to senność, odurzenie, zmęczenie, suchość w ustach, omdlenia, bóle głowy, podniesione ciśnienie, zaburzenia koordynacji.

Niektórzy chroniczni użytkownicy marihuany mogą mieć problemy zdrowotne i psychiczne (które prowadzą do niekontrolowania swojego postępowania a nawet do zmiany osobowości)- rozumiejąc umiar, możemy powiedzieć, że wszystko jest lekarstwem i trucizną. W szczególności muszę tu wspomnieć, o ogólnodostepnych "wyciągach" na czarnym rynku. Te ekstrakty często mają wysokie THC, co powoduje skutki uboczne, o której napisałam w powyższym tekście.

Skutki uboczne mogą również powodować zmiany w chorobach- i na przykład obniżając niskie ciśnienie, spowalniają procesy trawienne, spowalniają procesy pamięciowe (np. idziesz po coś i za chwilęnie nie wiesz po co). Mogą mieć wpływ na pisanie, prowadzenie samochodu, obsługe maszyn, przekłamanie rzeczywistości, koordynacji ruchowej no i niestety wiele innych. Także wszystko z umiarem prosze państwa! 😊

Ciekawostki BzPR

DMT- molekuła duszy. 


Dimetylotryptamina, jest to organiczny związek chemiczny wystepujący w organiźmie ludzkim- w szyszynce (o szyszynce, pisałam w 55tym odcinku a i w 72gim).  Używana jest do  eliksiru Ayahuasca (Ajałaska)- wywar o działaniu halucynogennym i przeciwdepresyjnym z zastosowaniem w medycynie niekonwencjonalnej. I chociaż w praktykowanych ilościach nie jest toksyczna, to ma skutki uboczne i nie każdy może ją przyjmować. 

Wywar ten, pochodzi z terenów Amazonii. Wytwarzany jest nie tylko z DMT ale też innych roślin, a terminem tym określa się rytuał parzenia i spożywania. Powoduje on odmienny stan umysłu o zmienionej świadomości, halucynacji wzrokowych i słuchowych- poprostu jest to forma transu i bardzo silnych emocji. 

Ale też biegunki, podniesienia ciśnienia i pracy serca czy temperatury ciała, wymioty a picie tego wywaru musi się odbywać pod nadzorem doświadczonego szamana- bo nie jest dla każdego a i nie każdy jest gotowy na takie doznania. 

Niemniej jednak z zaletami zdrowotnymi są (wg. badań naukowych): 

*działania przeciwdepresyjne*poprawa nastroju*obrona przed stresem oksydacyjnym i stanami zapalnymi*poprawa kocentracji*regulacja emocjonalna*obniżenie stresu*

I z takiego względu, jest polecana w niekonwecjonalnym leczeniu depresji, lęków, zespołu stresu pourazowego a sięgając głębiej- demencja itp. 

Ale przed taką decyzją aby siegnąć po Ayahuasca, trzeba się zapoznać z przeciwskazaniami i ogólnie z całą oprawą ceremonii. 

Od wieków była używana przez rdzenne ludy Peru, Brazylii, kolumbii, Ekwadoru....

Dodam tylko, że wywar ten jest w wielu krajach zabroniony, chociaż jest coraz bardziej popularny- wśród osób poszukujących harmonii ciała i duszy, w celach religijnych i leczniczych a sięgają po nią nie tylko osoby uduchowione ale i biznesmeni i pracownicy korpo, żeby sie odstresować. 

Aparaty państwowe ściśle kontrolują posiadanie i obrót DMT, a jednocześnie każdy z nas to posiada. W Egipcie są ślady DMT, w drzewie  Acacia nilotica. Tak czy siak, mówi się o ty, że po zażyciu tej substancji człowiek postrzega świat i siebie inaczej. Jesteśmy bardziej pogodzeni z samym sobą.  

Są także osoby, które twierdzą że dzięki temu przerobiły okrutne traumy czy że pomogło im to w walce z uzależnieniem. Szacuje się, że w tym celu Amazonię odwiedza ponad 100 tyś. osób z całego świata- pokonując nie raz tysiące kilometrów. 

Naukowcy posiadają coraz szerszym zakresem danych o terapeutycznych właściwościach takich sustancji (psychodelików). 

Po takich informacjach wiemy, że musimy być ostrożni w używaniu tychże substancji- przez jednych nazywanymi zwyczajnie narkotykami a przez innych świętymi narkotykami. 



Zbliża się czas powitania Nowego Roku. Co roku giną niewinne ptaki i zwierzęta z powodu fajerwerków. Nie chcę tu wstawiać tych strasznych zdjęć, martwych zwierząt. Nie wspomnę ile piesełów jest poszukiwanych na następny dzień, które uciekły w panice. Zwierzeta domowe też to bardzo przeżywają. Więc może warto się zastanowić, czy to jest w ogóle komuś potrzebne??!!


MOI KOCHANI, TO JEST OSTATNI WPIS W STARYM ROKU. 

ŻYCZĘ WSZYSTKIM (i sobie też), ABY TEN NOWY ROK 

PRZYNIÓSŁ NAM WIELE MIŁYCH NIESPODZIANEK,

ABYŚMY ZDROWI BYLI, UŚMIECHNIĘCI , RADOŚNI-

A PRZEDE WSZYSTKIM ŻYCZLIWI DLA SIEBIE.

Tego Wam Życzy

Wasza Babcia z Piekła Rodem


Zapraszam na moją strone na FB Babcia z piekla rodem.

https://www.facebook.com/Babciazpieklarodem

Na Insta babcia_z_piekla_rodem.



Zdjęcia: 

źródła-świąteczne, prywatne archiwum BzPR, reszta- Google.

*BLOG MA CHARAKTER INFORMACYJNY*

BLOG NIE TYLKO DLA BABĆ



Komentarze

  1. Alinko, Twoja pasja jest lekiem na wszelkie zło. Dzielisz się swoją wiedzą i doświadczeniem oraz spostrzeżeniami. Każdy ma prawo zrobić z tym co uważa, może przejść obok , może wziąść odrobinę lub całość, tyle ile potrzebuje. A do tegi przepisy, pyszne i zdrowe 🥰🤤😘 Dziękuję , że jesteś ❤️

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuje kochana- takie urocze słowa włączają mój silnik! Napędzają mnie do nowego wpisu, do szukania, śledzenia i odkrywania prawdy 😘.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Blog dla kobiet 40+

Zastanawiasz się, jak zadbać o ciało i ducha po czterdziestce? Chcesz wiedzieć, jak być szczęśliwą, atrakcyjną i spełnioną kobietą, w pełni świadomą swojej wartości? Babcia z piekła rodem to jedyny w swoim rodzaju blog, który został stworzony specjalnie dla kobiet 40+ oraz wszystkich tych pań, które pragną cieszyć się życiem w każdym wieku. Znajdziesz w nim odpowiedzi na wiele nurtujących Cię pytań, nie tylko tych związanych z tematyką urody oraz wizerunku. Czeka tu na Ciebie mnóstwo interesujących przepisów kulinarnych, wskazówek dotyczących naturalnej pielęgnacji ciała, a także wartościowych porad z zakresu zdrowego trybu życia i dbania o siebie. Ten wyjątkowy serwis poradnikowy dla kobiet doda Ci motywacji do działania na każdy dzień, ułatwi zmianę niewłaściwych nawyków i sprawi, że na nowo spojrzysz na otaczającą Cię rzeczywistość. Dzięki niemu znajdziesz sens egzystencji i nauczysz się cieszyć codziennością, kiedy wszystkie dni wyglądają tak samo.

Babcia z piekła rodem – to miejsce dla każdej z nas!

Chcesz wprowadzić jakieś zmiany w swoim dotychczasowym życiu? Szukasz inspiracji i pozytywnej energii, które pozwolą Ci w końcu odnaleźć Twoją prawdziwą pasję? Babcia z piekła rodem to blog tworzony przez energetyczną artystkę, która doskonale wie, jak poradzić sobie z upływającym czasem, by zachować młody umysł, ciało i ducha. Jeszcze kilka lat temu kobiety po czterdziestce były praktycznie niezauważane. A przecież one też pracują, wychowują dzieci i pragną jak najlepiej czuć się w swojej własnej skórze. Jeśli Ty też tak uważasz – koniecznie dołącz do nas i bądź szczęśliwa bez względu na metrykę! Miłej lektury!

Blog lifestylowy dla kobiet