87.Kabaczek w roli głównej

87.



KABACZEK W ROLI GŁÓWNEJ


"W kuchni stoi komoda 

troche jej szkoda

bo na jej pięknym blacie

ktoś rzucił mokre gacie

ale fasonu nie traci


komoda z powodu gaci

zapamiętała gębę padalca

szufladą przytnie mu palca...."


Witam moi kochani. W życiu każdego, przychodzi taki moment, którego bardzo nie lubimy-  kończy mu się pamięć....w telefonie! I u mnie właśnie to nastało. Nadejszła wiekopomna chwila- pomimo, że mam dwie karty pamięci. Przepełnione. Full. Koniec. Już nic nie wepchnę. Więc co trzeba zrobić? Wyczyścić, przerzucić na laptopa, a przede wszystkim pousuwać zdjęcia nie potrzebne. I będzie ok.

[Szkoda, że tak nie możemy zrobić z naszą pamięcią- niestety. Na dokładkę nasza pamięć, lubi robić nam psoty. Kiedy nam się wydaje, że pozbyliśmy się różnych rzeczy, o których nie chcemy już pamiętać- nagle ona wygrzebuje z zapomnianej szufladki incydent z przed 50ciu lat! Ale nie pamięta, co wczoraj powiedziała koleżanka... Taka psotka...] 

No ale ja dzisiaj nie o tym. Nie o zdrowiu, nie o alternatywach naturalnego życia. Grzebiąc w telefonie, natknęłam się na mnóstwo zdjęć dań, których przepisów nie dałam do bloga. Więc tym oto sposobem, zrobię jeden artykuł z samymi przepisami, ale i informacjami o właściwościach dzisiejszych bohaterów.

ZAPRASZAM!

..."na ścianie szafka wisząca

półki wystawia do słońca

i z żaluzjami przez cały dzień

kłóci się o...cień.

-----------------------------------

...czy aby drzwi mają rację

mając się za arystokracje?

bo jeśli dobrze pamiętam

zamki miewają książęta."


Zanim jednak przekaże Wam moje Przepisiki na smakołyki, chciałam powiedzieć, że jakbyście się nie starali o dobre i zdrowe jedzenie- ogromne znaczenie ma, w czym te jedzenie jest przygotowane. W jakich garnkach gotujesz, na jakiej patelni smażysz, w jakich garnkach pieczesz. I w czym przechowujesz wodę (odcinek 68).


💙Długowiecznymi i zdrowymi garnkami są garnki żeliwne. Żeliwo jest trwałym materiałem, odpornym na zarysowania i uszkodzenia. Jest bezpieczne w kontakcie z żywnością i wysokimi temperaturami, nie wydzielają żadnych szkodliwych substancji. Rosół z takiego garnka, będzie smakowity i aromatyczny. Ja używam patelni żeliwnej- fakt, że musi ona być porządnie umyta, wysuszona a potem nasmarowana kapką oleju. Ale smażenie na niej (musi być rozgrzana), to czysta przyjemność dla nas i podniebienia. Przypomina mi to mój dom rodzinny.

💜Stal nierdzewna- podobno nie wchodzi w reakcję z żywnością- jest całkowicie bezpieczna, może być używana na kuchenkach gazowych, indukcyjnych i elektrycznych. Najwyższej jakości garnki ze stali nierdzewnej to te, wyprodukowane ze stali 18/10- składające się w 18% z chromu, a w 10% z niklu. Szczerze, nie brzmi to dla mnie hmmmnn.... przyjaźnie. Ale...Ostrzega się przed nimi alergików- osoby uczulone na pierwiastki metaliczne....nie można w niej przechowywać żywności, bo może mieć metaliczny posmak...to wchodzą jednak w reakcje z żywnością czy nie?? Ja dziękuję, nie kupuje tego tematu.

💛Naczynia granitowe są bezpieczne dla zdrowia- nie zawierają szkodliwych substancji. A wielowarstwowe dno zapewnia bardzo dobre właściwości termiczne, powłoka non- stick umożliwia smażenie na małej ilości tłuszczu. Materiał, z którego są zrobione- nie syntezuje się z produktami. 

💚Sa jeszcze garnki teflonowe (uważajmy jednak na jakość teflonu ??- więc ja jednak cenię sobie tradycję), garnki kamienne, ceramiczne, tytanowe czy szklane. Mega!


💖Jeśli chodzi o garnki aluminiowe- okryte niezbyt dobrą chwałą- należy wybierać garnki anodowane. Niby są dobre....ale ja bym nie ryzykowała i nie ryzykuje. 

💝Garki miedziane z zewnątrz, mają lany specjalny metal w środku i z nich nie przechodzi nic na jedzenie w trakcie gotowania. 
Jeśli chodzi o przechowywanie jedzenia w lodówce, jestem zwolennikiem przekładania do specjalnych przygotowanych naczyń szklanych, ceramicznych (napewno nie plastikowych). 

"...blat stołu wyraźnie czuje,

że ktoś tu w kuchni kabluje

i choć poszlaki są słabe

to: właśnie lampa ma kabel

i wisząc w postaci słońca

słucha i...słucha bez końca..."

--------------------------------------

"...na stole salaterka 

budyniu porcja niewielka

tak biedna marzy o mięsie

że w niej się budyń trzęsie

może następnym razem

spotka się wreszcie z gulaszem."


Chciałabym wspomnieć jeszcze o jednych garnkach, których jestem fanką. Gliniane lub pokrywane ceramiką. I mam ich pare. 


Jest tagine, tadżin- marokański garnek, w którym można gotować wszystko razem- a przepisy są w odcinku 81. 

Biorąc aspekty zdrowego gotowania i smaku potrawy- nic nie odda tak smaku potrawy jak garnek gliniany. Glinianki biją na głowę całą resztę! Tu dodajesz niewiele wody do potraw w środku i one właściwie pichcą się  we własnym sosie. Nie koniecznie trzeba dodawać tłuszcz. Zresztą wszystko opisałam w odcinku 81.

Oryginalnie dania z tadżin, zjada sie z chlebem. Ja ulepszyłam na swoje warunki- zwłaszcza, że prąd kosztuje nie mało. Także do garnka wkładam indyka (jeśli robie danie z mięsem), grubo krojone ziemniaki czy kaszę (oczywiście trochę później) a na samym końcu warzywa. 

I wszystko w jednym czasie, z jednym prądem i w jednym garnku się robi. Jeżeli robię dania wegańskie (uwielbiam i preferuje!), wkładam wszystkie warzywa, z kaszą czy ziemniakami (grubo pokrojonymi w plastry) razem. 


Moim zmartwieniem jednak było to, że mogłam tam zmieścić danie tylko dla mnie. A więc w pewnym


momencie, "przyszedł" do mnie garnek z większym i głębszym dnem. I tu już można popisać się większą wyobraźnią kulinarną. Na zdjęciu danie z kabaczkiem i ziemniaczkami. 
Rewelacyjnie smakują kasze z tych garnków. Jak już wcześniej wspomniałam, można je tam przygotować. 
Danie z indykiem (lub dowolne mięso); wkładamy pokrojone, przyprawione mięso, podlewamy niewielką ilością wody (pamiętajmy, że mięso czy warzywa też wypuszczają płyn), po ok 40 min. sprawdzamy miękkość, jeśli jest praaaawie dobre, odsuwamy mięso na bok a w sam środek wsypujemy kaszę, możemy położyć na nią plastry cukinii i posolić. Wkładamy do piekarnika jeszcze na pół godziny, możemy po 15 minutach wyłączyć piekarnik i pozostawić tam danie na resztę czasu.

W wersji wege, daje np. sos pozostawiony z pieczenia warzyw (jak poniżej opisuje), dolewam przegotowanej wody (na oko 👁 1/3 kaszy- cała szkl. wody), oliwy i dorzucam warzywa. Wkładamy do piekarnika na ok 35-40 min, z tym że możemy wyłączyć kiedy garnek się nagrzeje, bo cyrkulacja obwodowa gorącej pary- zrobi swoje. Nie pisze tu specjalnie, kiedy to nastąpi i po jakim czasie, bo garnki są różne i piekarniki też- więc każdy powinien to sprawdzić, metodą prób i błędów.
Ale, takiej kaszy nigdy nie jedliście!


"...a na to ze ściany zerka

zagara tarcza wielka

i tylko czasem w sporach i walce

wskazówką grozi jak palcem.

-----------------------------------------

Raz czajnik już nie młody

nie chciał gotować wody

i nie chciał w żadnym razie

stanąć na gazie

a jak wiadomo herbata 

z wodą gorącą się brata

więc według nowych wytycznych

zastąpił go elektryczny."



A teraz moja duma- Garnek Rzymski. Nooo tu już jest garnek rodzinny! Można w nim upiec kaczkę, kabaczka, chleb, ciasto, misz masz warzywny dla całej rodziny, zapiekanki.

Jest to specyficzny garnek- należy go przygotować do użytku. 

Już przed wiekami doceniono wartość naczyń glinianych, w których noszono wodę czy przygotowano potrawy. A i nazwa garnka, wzięła się z glinianych naczyń używanych jeszcze w starożytności. Garnek rzymski, to specjalny rodzaj gliny. Można gotować beztłuszczowo, a cały sekret tego rodzaju naczynia tkwi w glinie i jej odparowujących właściwościach- czyli para piecze.

W garnku można upiec każdy rodzaj mięsa, ryb i warzyw- które duszą się we własnym sosie, wydzielając niesamowicie smakowity zapach. Dania nie wysychają i są soczyste. 

Ale jest jedna zasada- przed użyciem, garnek trzeba namoczyć na minimum 20 minut w czystej wodzie (za pierwszym razem dłużej). Po to, aby gliniana powłoka nią nasiąkła. Podczas procesu pieczenia, woda odparowuje i tym sposobem naturalny proces cyrkulacji pary wodnej, powstającej na ściankach naczynia- umożliwia zdrowe przygotowanie potraw jednogarnkowych. 

Nie musimy przewracać potrawy, wspaniale pieką się w nim zapiekanki. Jeżeli w czasie pieczenia zauważysz, że należy dolać więcej wody- dolewaj tylko gorącej! A gdy chcesz mieć chrupiąca skórkę, to na 10 minut przed wyjęciem z piekarnika, odkryj pokrywkę. Standartowy proces pieczenia trwa 1,5- 2h, pieczemy w temperaturze 180-200 stopni. Piekarnik włączamy wtedy, kiedy garnek jest już w środku. Nagrzanego gara nie kładziemy na zimnej powierzchni, a i czekamy do wystygnięcia aby go umyć. 

Dania z niego są pełne witamin i mikroelementów. 

Po zakończonym procesie pieczenia, do mycia garnka nie używamy detergentów. Czysta zimna woda. Potrawy bowiem nie przywierają do naczynia. Garnek należy zostawić do całkowitego wyschnięcia, nie zawijać w żadne opakowania- bo spleśnieje. Najlepiej mieć dla niego oddzielne miejsce na półce i zostawić go otwartego. 

Zdobywają one coraz większą popularność także i w dzisiejszych czasach. Moda na zdrowe jedzenie jest dzisiaj pozytywnym i powszechnym zjawiskiem. A doskonałym rozwiązaniem na niskokaloryczne jedzenie- jest garnek rzymski.


Jest jeszcze taki garnek, bardzo ciężki- ale gwarantuje, rosół w nim jest znakomity!!



A tu taki kwiatek znalazłam- za całe 30 funtów (ok.150 zł), z aluminium (tak jak napisano...) i ludzie kupują fundując sobie różne zatrucia (bo wchodzi w reakcję z jedzeniem...) a potem choroby. Tyle się trąbi o aluminium (nawet w dezodorantach) a ludzie kupują taki super garnuszek za taką super cenę....obudźcie sie ludzie- bo potem będzie za późno!!!

"...Chodzą po kuchni plotki, 

że cukier podobno jest słodki

z tego powodu już z rana

łyżeczka chodzi zakochana,

a że charakter miała słaby 

sama rzuciła się do kawy

słysząc jak mówią ludzie młodzi

że zamiast krzepić- cukier szkodzi,

od tamtej pory do cukiernicy

rzadko zerkają domownicy.

-----------------------------------------

....lodówka ma oczy 👀 podkrążone

wczoraj wstawiła się freonem

i była taka roztkliwiona ,

że popłynęła ....rozmrożona."


PRZEPISIKI NA SMAKOŁYKI

Pieczona papryka 🌶 czerwona z pomidorami i kabaczkiem


*3-4 papryki (przekroić na pół, oczyścić środki)*3-4 🍅 pomidorki (mogą być ze skórką, potem zdejmiesz)*2 grube plastry kabaczka (obrać ze skórki, wydłubać środek)*gałązka rozmarynu*2 ząbki czosnku*łyżka tymianku*sól*łyżka oleju*po upieczeniu ściągamy skórki, kiedy warzywa ostygną*

Ja użyłam tadżinu, wrzuciłam wszystko do garnka, piekłam ok pół godz. (w międzyczasie wyłączyłam nagrzany piekarnik, bo tadżin był też nagrzany). Tak przygotowany misz- masz, używam do wielu rzeczy- jak np. do szakszuki (odc. 83). Czy też do kaszy gryczanej, dodatek do różnych dań, sosów czy pieczeni. A plyn- sos, który się wytworzył w czasie pieczenia, również przyda się jako dodatek do jakiegoś dania czy sosu.


"...skrzywiła szmate rzeczywistość

przecież to ona dba o czystość

a wszyscy jej postać jakoś dziwnie

konfabulują periatywnie

lecz ona wcale nie dba o to

ściera z podłogi łzy i błoto

choć mają za nic ją rodacy

to myśli z troską o swej pracy

lubi wspominać ze łzą w oku

lata, gdy ze spodniami w kroku

jako bielutkie kalesonki

kochała majtki te w biedronki

i gdy po praniu pan z  szacunkiem


chwytał ją w pół i.....sprawdzał 

gumkę..."

Popołudniowy misz-masz

Właściwie, jest to- można powiedzieć- kolejny przegląd "lodówki". Bo o tej porze roku, prawie w każdym domu fanów kabaczka- jest kabaczek. Tu kabaczek w wersji misz- masz. Podsmażamy mięso indycze (w daniu wegetariańskiem oczywiście bez), cebulkę, kabaczka, pomidorki  (podlewamy wszystko małą ilością wody lub sosem powyżej), sól, pieprz, ząbek czosnku- pokrojony, kiedy wszysko miękkie a woda odparowana, wbijamy jajka (na dwie osoby 3-4), dodajemy szpinak i- kto ma- posypujemy gotowe danie nasionami pokrzywy.

Mniam!!!

Pozostaniemy z kabaczkiem...

"...czajnik, szklanka, kieliszek

musztardówka i koreczek

za nic mając prohibicję

zawiązali koalicję

będą spieszyć nielegalnie

to co nastawili w wannie,

wszak z pomoca destilata 

rzadzi się połową świata,

mówię "spieszyć" nie bez racji

bo za sprawą konspiracji

trzeba zmienić nazewnictwo

chociaż po staremu wszystko..."


Kabaczek teściowej

Klasyk. A dlaczego teściowej? Pierwszy raz kabaczka pieczonego w całości, faszerowanego- jadłam u mojej teściowej. Teść sadził je na działce, więc smak ich był doskonały. Ja oddawałam mięso, a sama zabierałam kabaczka. Wspaniały sos pomidorowy, mega podkręcał jego smak. 

Ja trochę (jak zwykle) zrobiłam po swojemu- ale też wyszedł nieźle.


Przygotować ok 3/4 litra sosu pomidorowego. Mięso mielone z indyka (absolutnie możemy to zastąpić np. fetą, którą dodajemy na samym końcu), cebulę, grubo krojoną kiszoną kapustę, podsmażamy na oliwie na patelni (sól, pieprz), na koniec podlewamy niewielką ilością sosu pomidorowego (robimy sami, lub z pasty), dodajemy czosnek przeciśnięty przez praskę. Ziemniaki pokrojone w kostkę, podsmażamy na złocisto (do prawie miękkości). Odkrajamy czubek kabaczka. Odmierzamy kabaczka do garnka, odkrajamy plaster-jeśli się nie mieści. Plaster dorzucamy do patelni ( bez skórki) i dusimy ze wszystkim. Przed nafaszerowaniem owego giganta, dodajemy roztrzepane jajko do zimnego farszu na patelni i koperek. Kabaczka  czyścimy z pestek i wkładamy do niego farsz i leci do gara- uprzednio namoczonego przez 20 minut (jeśli to gar rzymski), polewamy lekko oliwą. W garze rzymskim, piekę trochę ponad godzinę. W rożnych garkach, różnie się piecze. A i piekarniki są różne- dlatego też po około godzinie, powinniście sprawdzić miękkość warzywa. Jeśli jest gotowe, kroimy szerokie plastry i każdy jeden polewamy sosem a przed podaniem, posypujemy natką.


 "...inspektor wyciąg co nosa miał nie 

lada

wiedział najlepiej co złe, a co 

wypada,

wywąchał szybko tę nielegalną 

spółkę

więc na noc czajnik wziął do siebie

na półkę

zastosowawszy metody śledcze 

stare

sprawił, że czajnik ze strachu puścił

parę..."

Pojedziemy jeszcze kabaczkiem😀

Kabaczek

W zasadzie, za różnice pomiędzy kabaczkiem a cukinią, przyjmuje się jedynie podział pod względem rozmiarów oraz stanu dojrzałości warzywa. Ale jest to ta sama rodzina.

Bez względu na to, jak nazwiemy to warzywo- warto wiedzieć o jego właściwościach. Olbrzym ten bowiem, jest źródłem witaminy A,B,C,E. Spora dawka minerałów jak: potas, magnez, żelazo, miedzi- też nie jest mu obca. To szerokie spektrum właściwości prozdrowotnych.

W południowych krajach Europy, spożywa się także jego owoce i pestki- świeże pestki, wykazują działanie  antynowotworowe, przeciwrobaczne. Są świetnym dodatkiem np. do sałatek. Ogólnie dyniowate, odkwaszają organizm. 

Po kabaczka powinny sięgnąć osoby, które chca poprawić prace układu nerwowego oraz zmniejszyć ciśnienie krwi. Wspaniale wpływa na proces metaboliczny i pomoże pozytywnie wpłynąć na odporność. No i są świetnym daniem głównym, jak i dodatkiem do sosów czy past.

Zresztą zajrzyjcie do zakładek na blogu, tam znajdziecie więcej przepisów na dania z kabaczkiem.


Jeśli zostały Wam kartofelki z dnia poprzedniego- można zrobić nie tylko kopytka. 

Ziemniaczane kotleciki z grzybami leśnymi

W polskich domach często zostają ziemniaki z obiadu. Kotlety z ziemniaków, nie wymagają takiej pracy jak kopytka. 


Smażymy grzyby- jakie mamy. Jeśli mamy prawdziwki, to wspaniale- bo możemy (jeśli są suche) usmażyć je na chrupko (jak skwarki) i dodać do ugniecionych uprzednio widelcem ziemniaków. Dodajemy pieprz i sól, pokrojony drobno koperek i surowe jajko. Obtaczamy w bułce tartej i smażymy na rozgrzanym oleju. 

Nie ma to jak grzyby🍄!!!

                   🍄 Grzyby

W odcinku 17 (bardzo popularnym zresztą i jednym z najbardziej poczytnych w blogu), napisałam o walorach- nie tylko smakowych- grzybów. Są dla nas źródłem wielu witamin i minerałów. Ale.....

Nie wiem czy wiecie, że oprócz tego korzystnie wpływają na układ odpornościowy a także posiadają pokłady witaminy....D3. Grzyby gromadzą- wytwarzają witaminę D3 pod skórką. Zwłaszcza kapelusza oczywiście, bo najbardziej wystawiony jest na działanie promieni. Nawet kiedy je suszymy na słoneczku, te pokłady sie kumulują się i zwiększają. Suszenie w suszarce elektrycznej to błąd. Ja wiem, że nie raz pogoda nie dopisuje, ale suszcie na słońcu kiedy tylko się da!


[zdj. grzybów- grupy grzybiarzy z FB]

"...wtedy ferajna zwołała show prasowy

zaczęła kręcić i wciskać kit do głowy,

a zlew cichaczem upłynnił towar w 

Mielnie

immunitetem zasłonił się bezczelnie

całe pospólstwo jak wrzasło tak

przycichło.

zlew kandydatem na wodza został

rychło

partię kolesiów ma na własność i

przyznacie

całkiem do twarzy w czerwonym mu 

krawacie."

           🥔 Ziemniaki

Ziemniaki to zdrowe źródło białka, witamin, składników mineralnych i energii. Są skarbnicą potasu- poprawa pracy nerek, regulacja ciśnienia, korzystny wpływ na funkcjonowanie układu nerwowego i pracę mięśni. Sa także żródłem błonnika- poprawia perystaltykę, zwiększa objętość treści pokarmowych (dając uczucie sytości), stabilizuje poziom glukozy, reguluje pracę glukozy, pomaga w problemach trawiennych.

Często mówi sie o nich, że są tuczące i bezwartościowe. I żeby schudnąć, to nie powinno sie ich jeść. Ja już kiedyś pisałam o tym, że wszystko zależy od złego towarzystwa. Tak jak u człowieka- jak zadajesz się z patologią to i za patologię cię uważają.

Tak więc, ziemniaczek może się znaleść w zdrowym menu. To rodzina pomidorów, papryki czy 🍆 bakłażana (rodzina psiankowych). Zestaw ziemniaczka z tłuszczem- to bomba kaloryczna. A ogólnie, to ta bulwa jest niskokaloryczna. 

Skrobia, która się tam w nich znajduje, to węglowodan co stanowi dobre źródło energii. Jaśniej- rozkłada glukoze stopniowo i równomiernie i to stanowi paliwo dla naszych komórek.

Za sprawą skrobi też, są lekkostrawne. Jaśniej- skrobia pęcznieje pod wpływem obróbki termicznej i rozpadając się tworzy kleik skrobiowy. Świetny dla dzieci i osób starszych.

Są źródłem dobrze przyswajalnego białka, takiego co pomaga organizmowi wytworzyć aminokwasy, bardzo nam potrzebne. Moc tego białka, jest porównywalna z białkiem soi (nie modyfikowanej, choć nie wiem czy takowa gdzieś jeszcze istnieje😒). 

Ponadto, pomagają w utrzymaniu odpowiedniego ph w organiźmie. 

Co sądzicie? Ziemniaki wygłądają imponująco! 

Należy pamiętać, aby nie wybierać zielonych kartofli- mają szkodliwą solanine. Namaczane przed gotowaniem- tracą właściwości. Podawać najlepiej z warzywami. Unikać smażonych czy z dodatkiem sosów i tłustych mięs- pieczone, gotowane, lub robione na parze, takie są najlepsze.


"...Wtem do kuchni wpada szczotka

dziarska babka- głosi plotka

szybko z kontów powymiata

tych co czają się dwa lata

i na środku zrobi śliczną

kupkę śmiecio- polityczną.

---------------------------------

Towarzystwo to wytworne

wymiata zdrabnie na platformę

utworzoną przez szufelkę.

Ci, co plany mają wielkie

więc połowa w kuchni sprzętu

chce się włączyć do zamętu,

który powstał, i przyklaśnie 

hasłu:

A TO KUCHNIA WŁAŚNIE!"

---------------------------------

autor "Ireczek", 17.09.2007


A w promocji dorzucam Wam sałate!

SAŁATA- czy wiecie o niej wszystko?

🥬Częste jedzenie sałaty, poprawia trawienie i wspomaga- że tak powiem- wypróżnianie.

🥬Sałata wchłania szkodliwe substancje, powstające w jelitach w procesie trawienia- i wspomaga je wydalić. Po prostu, oczyszcza organizm z toksyn i przywraca mu równowagę kwasowo- zasadową. 

🥬Ma działanie moczopędne, dzięki temu wydalamy nadmiar wody i zmniejszają się obrzęki. 

🥬No cóż, mity o dietach modelek ograniczonej do przysłowiowego listka sałaty- kojarzą sałatę jako mało odżywczą.

Nic bardziej mylnego.


🥬Choć rzeczywiście niskokaloryczna, zawiera wiele cennych składników, a jeśli wprowadzimy ją do jadłospisu, to pomoże w zbilansowaniu naszej diety. Poprawia zdrowie, urodę i samopoczucie.

🥬Wspomaga gojenie się ran, albowiem chlorofil który jest odpowiedzialny za zielony kolor w liściach- ma silne działanie bakteriobójcze. Dzięki temu, zapobiega infekcjom, zwalcza stany zapalne.

🥬Pobudzając procesy trawienne, zawierająca dużo błonnika- łagodzi zaparcia, wzdęcia. Pomaga regulować pracę jelit, oczyszcza ze złogów.

🥬Może być tajną bronią przyszłych mam. Bowiem najbogatsze w foliany są właśnie rośliny zielone- witamina B9. Sałaty nie grzeszą również w ilości żelaza. 

🥬Wpływa korzystnie , na działanie układu nerwowego, łagodzi skutki stresu, ułatwiając jednocześnie zasypianie.

🥬Nie od dziś wiadomo, że witamina A ma wpływ na oczy, beta- karoten odmładza, karetonoidy biorą udział w fotosyntezie (pobierają energię słoneczną aby umożliwić ten proces), luteina jest potrzebna kobietom, zeaksantyna wspomaga układ nerwowy i krążenie, poprawia pamięć- a to wszystko możemy znaleźć w sałacie.

🥬Jest źródłem witamin B, wit. C, magnezu, chromu, potasu, wapnia.

Warzywo jest znane i uprawiane już od czasów starożytnego Egiptu, a gatunków sałaty można wyróżnić ponad 100!

🥬Ale każdą łączy duża zawartość wody- 90% (więcej ma tylko ogórek).

Do grupy najzdrowszych sałat, zaliczamy sałatę rzymską (można spożywać na zimno i ciepło), najbardziej wytrzymała jest sałata lodowa- ale wszystkie są zdrowe, niskokaloryczne i po każdą z nich warto sięgnąć.

🥬W promocji, dorzucam przepis na sałatę rzymską na ciepło 😁.

🥬🥬Oddzielamy listki, płuczemy, trochę osuszamy, kładziemy na patelnię, przykrywamy, chwilę dusimy, odkrywamy, solimy, ścieramy oscypka lub inny ser, dodajemy wyciśnięty czosnek. Możemy również, podać taką sałatę ze skwarkami, zmieszanymi z odrobiną octu (tak robiono w moim domu rodzinnym).🥬🥬

I jeszcze dorzucam słonecznik w promocji😊.

🌻Słonecznik, to taki kwiat co kojarzy się z radością. Zawsze mam to samo uczucie jak je widzę- jestem zdziwiona, że są prawdziwe!

To tak, jakby słońce podarowało nam te kwiaty, na swoje podobieństwo, no i jeszcze ta nazwa- bo samo, nie może przecież do nas zejść.

Są też wdzięcznym ostatnim tchnieniem lata.

Ale, to nie tylko ozdoba- to skarbnica zdrowia!

🌻Jego nasiona, płatki- to same skarby dla nas. Benefity to młodość, piękno i oczywiście odporność. A korzeń słonecznika, stosowany jest w kamicy nerkowej.

*substancje lecznicze(stosowane w medycynie*sterole*kwas linolowy*olejki eteryczne*cholina*betaina*barwniki karotenowe i flawonowe*od białka po kwasy nienasycone kwasy tłuszczowe*wit. A, E, D*magnez, cynk, potas*

🌻To właśnie oleje z nasion słonecznika- zwłaszcza te tłoczone na zimno- przynoszą wiele korzyści. 

*problemy skórne*nawilżanie*młodość*odżywianie*


🌻A w nagrodę, że czytaliście mój artykuł, podaje przepis na pyszną pastę ze słonecznikiem.

🌻150g pestek, moczymy w przegotowanej wodzie przez 3h, odlewamy wodę przez sitko, zostawiamy tam pestki na chwilę, dwie cebule kroimy w kostkę i podsmażamy, do blendera wkładamy suszone pomidory (1słoiczek), rozgniatamy 1 ząbek czosnku, dodajemy odrobinę cukru, dolewamy ½ oleju ze słoika, miksujemy z pestkami na gładką masę, doprawiamy do smaku.




Wspaniałe rzeczy mamy o tej porze- więc korzystajmy, bo sezonowe to najzdrowsze!!

Życzę Wam wobec tego- smacznego!

Wasza BzPR💚


Mój blogtroter przekroczył 36.000 otwarć!!!! Bardzo Wam wszystkim dziękuję, że wędrujecie z moim blogiem na wakacjach. Kłaniam sie nisko💜!!! 

Zapraszam na moją stronę na FB- strona FB ma już ponad 2000 obserwujących i 1700 lubiących. Możecie tam znaleść coś dla ciała i coś dla ducha. Wartościowe informacje, życiowe sytuacje a i pośmiać sie można!

Zajrzyj też na mój instagram- aby mnie lepiej poznać.

Zdjęcia- prywatne archiwum BzPR

*blog zawiera wartości tylko i wyłącznie informacyjne*

Blog nie tylko dla babć!!

Komentarze

  1. Garnki - to takie ważne jakich używamy!. 🍲 Dzięki za te ważne informacje i mnóstwo wiadomości o warzywach🥦🥕🥒🥔🍆🧄🧅. Pyszne przepisy na zdrowe MNIAM, MNIAM!!!. 👍😁U.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawrót głowy od przekroju naczyń 🤯 a gliniane naczycie stoi i nie wiedziałam do czego użyć. Miało już za doniczkę posłużyć 😅
    Przepisy... aż ślinka cieknie 🤤🤤 miałam przyjemność niektórych kosztować od samej szefowej🤤😍🥰palce lizać 😘🤤🤩

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihihi- kabaczkowo- garnkowy zawr,ot głowy, całuski Kasiu!

      Usuń

Prześlij komentarz

Blog dla kobiet 40+

Zastanawiasz się, jak zadbać o ciało i ducha po czterdziestce? Chcesz wiedzieć, jak być szczęśliwą, atrakcyjną i spełnioną kobietą, w pełni świadomą swojej wartości? Babcia z piekła rodem to jedyny w swoim rodzaju blog, który został stworzony specjalnie dla kobiet 40+ oraz wszystkich tych pań, które pragną cieszyć się życiem w każdym wieku. Znajdziesz w nim odpowiedzi na wiele nurtujących Cię pytań, nie tylko tych związanych z tematyką urody oraz wizerunku. Czeka tu na Ciebie mnóstwo interesujących przepisów kulinarnych, wskazówek dotyczących naturalnej pielęgnacji ciała, a także wartościowych porad z zakresu zdrowego trybu życia i dbania o siebie. Ten wyjątkowy serwis poradnikowy dla kobiet doda Ci motywacji do działania na każdy dzień, ułatwi zmianę niewłaściwych nawyków i sprawi, że na nowo spojrzysz na otaczającą Cię rzeczywistość. Dzięki niemu znajdziesz sens egzystencji i nauczysz się cieszyć codziennością, kiedy wszystkie dni wyglądają tak samo.

Babcia z piekła rodem – to miejsce dla każdej z nas!

Chcesz wprowadzić jakieś zmiany w swoim dotychczasowym życiu? Szukasz inspiracji i pozytywnej energii, które pozwolą Ci w końcu odnaleźć Twoją prawdziwą pasję? Babcia z piekła rodem to blog tworzony przez energetyczną artystkę, która doskonale wie, jak poradzić sobie z upływającym czasem, by zachować młody umysł, ciało i ducha. Jeszcze kilka lat temu kobiety po czterdziestce były praktycznie niezauważane. A przecież one też pracują, wychowują dzieci i pragną jak najlepiej czuć się w swojej własnej skórze. Jeśli Ty też tak uważasz – koniecznie dołącz do nas i bądź szczęśliwa bez względu na metrykę! Miłej lektury!

Blog lifestylowy dla kobiet