03.21.2024
96.
Z NATURĄ NA TY
Natura, to nasza rzeczywistość- to nasz Wszechświat.
Wszechu nas obserwuje, konotuje a potem to samo nam oddaje. To takie proste, a jak ja to mówię- to ludzie tego nie rozumieją i patrzą na mnie jak na świrniętą. A niech patrzą.
Przecież to nasz system podtrzymywania życia i daje nam same dobre rzeczy- oczyszcza powietrze i wodę. Nawet dostarcza nam materiałów do budowy naszych domów, ubrania się i wyżywienia. Człowiek nie potrzebuje do tego plastikowych śmieci z Chin, które coraz ciężej jest ominąć. Natura, to cały system różnych procesów, aby nam się dobrze żyło- coś dla ciała i coś dla duszy.
Bo to Ona ma bezpośrednio wpływ na nasze samopoczucie i zdrowie- a człowiek o tym zapomina. To- innymi słowy- Natura to wszystkie elementy tego świata, świata przyrodniczego, zjawiska i procesy z nim związane. Czyli w szerszym znaczeniu (tym bardziej pojemnym i ogólnym)- to organizmy żywe bytujące, rośliny, drobnoustroje i elementy jak powietrze, ziemia, woda, lasy, łąki, niebo. I my, największy szkodnik- człowiek. Proszę nie czuć się obrażonym- bo taka jest prawda, I teraz proszę sobie wyobrazić, że nie ma nagle zwierząt- nie ma nas, bo roślin też nie ma. Człowiek umiera- do ostatniego. A odwrotna sytuacja- ludzie wymarli. Nooo teraz to by wszystko na ziemi odetchnęło, wybuchła by przyroda, zwierzęta by odżyły!! I tyle w temacie człowieka!
Moim zdaniem, przeciwstawna do Natury jest kultura naszego bytowania- jako wytwór ludzkiej myśli i działalności (i nie pisze tutaj o kulturze zachowań naszych- bo tą akurat lubię, jeśli jest dobra). Natura to stan pierwotny naszego jestestwa- i nie zmieni tego tzw. cywilizacja (i całe szczęście!!) ani człowiek, bo to największa potęga jaka może być. To co człowiek zniszczy- Natura odrodzi. Ale jeśli człowieka coś zniszczy- to już więcej nie powstanie. I to jest ta różnica. I żadne zabiegi szaleńców, nie dadzą jej rady. Kropka.
MEDICUS CURAT- NATURA SANAT (lekarz leczy- natura uzdrawia)
Od lat szukam rozwiązań, jak w dzisiejszych czasach omijać pułapki tzw. cywilizacji i żyć bliżej Natury- ten o tym wie, kto czyta mojego bloga lub obserwuje moją stronę na FB. W tych moich poszukiwaniach różnych alternatyw wspomagania się/ leczenia drogą w zgodzie z Naturą, znalazłam parę rozwiązań godnych uwagi. Począwszy od wszechstronnych ziół i roślin (o których staram się pisać jak najwięcej i jak najczęściej), poprzez nadzwyczajne nanoplastry technologii XXIw. firmy "Life"Wave (z którymi nie przestaje eksperymentować, nawet w bardzo poważnych dolegliwościach- odc. 90), poprzez zdobycie certifikatu za udział w warsztatach w wykonywaniu kuracji oczyszczającej organizmu z pasożytów (czyt. pozbycie się chorób)- według doktor H. Clark, prowadzonych przez samą Barbarę Kazane- i jeszcze nie skończyłam moich poszukań innych dróg.
Nie wyobrażam sobie siebie jako 👵starszą kobietę- babcie, która chodzi o balkoniku lub (o zgrozo) nie poznaje własnych dzieci!!! Tego kiedyś nie było, ja się na to nie godzę i będę robić wszystko, aby się starzeć jak najwolniej i korzystać z życia jak najwięcej, jak najdłużej i brać życie garściami, bo właśnie teraz mam na to czas - bo właśnie teraz mogę! I odejść wtedy, kiedy uznam "że już nadszedł mój czas".
A ponieważ mam świadomość skąd to się bierze, to zamiast się na to godzić i przyjmować jako normę chorób XXIw., to się wkurzam- a efektem tego wq..rwa jest przeciwdziałąnie!!
I mam nadzieje, że nie jest za późno dla mojego pokolenia (a konkretniej i dla mnie), na pozbycie się z naszego organizmu trującego 💩, przez które są demencje, Alzheimer, Parkinson, udary...
Zarówno przewlekłe stany zapalne, jak i choroby (tzw.....) autoimmunologiczne (?? dodam sobie znak zapytania, bo tego nie rozumiem- dla mnie to jak miesiączka bezobjawowa....) wystepują coraz częściej, we wszystkich (najczęściej ) krajach Europy, z tendencją wzrostową. Tę masę zachorowań- w szczególności na te choroby neurodegeneracyjne, te co wymieniłam wyżej, plus choroby nowotworowe- można porównać do plagi szarańczy. Tylko, że ta przemija, a te choróbstwa nie. Raczej człowiek po nich przemija. Wszystkie rodzaje niedomagań mają swoją genezę.
Zadawane jest pytanie:
czy to możliwe, żeby oprócz czynników środowiskowych (nadmierne pola magnetyczne EMF, skażone powietrze, zła- trująca jakość żywności, niedobór witamin czy narażenie na endotoksyny (toksyny wytwarzane w komórkach bakterii) przebywające w naszym organiźmie 24/7- może przyczyniać się do powstawania chorób przewlekłych i bardzo destrukcyjnych?
Otóż tak! Niestety tak. I powinniśmy się zastanowić jak to wszystko ominąć i jak reperować swój organizm. Ale żeby to robić, człowiek powinien być świadomy tych wszystkich rzeczy. Świadomi ludzie, wiedzą jakie rzeczy omijać, jak się bronić przed truciznami i jak reperować i wspomagać swój organizm.
Ja niezmiennie polecam wszystkie rzeczy, o których tutaj na blogu jest napisane- ale najbardziej bioelektrody firmy "Life"Wave🌊(link informacyjny podam poniżej), z których obecnie korzystam i wiem, że to działa. Technologia ta jest bezinwazyjna, bez ograniczeń wiekowych, bez skutków ubocznych, bez potrzeby diagnozowania. Bioelektrody uderzają tam, gdzie są najbardziej potrzebne. To jest moja apteczka (oprócz ziół czy naturalnych suplementów). Pomogło mi to ominąć protezę w kolanie, a też wspomaga przy zwykłym przeziębieniu.
Omijam placówki tzw. medyczne szerokim łukiem, z ich dobroczynnymi "lekami".
https://babciazpieklarodem.blogspot.com/2023/10/90na-fali-naszego-zycia-lifewave.html
Byłam także na kursie u B. Kazany, jak oczyścić organizm z pasożytów- które sa przyczynami chorób w większośći. Polecam przeczytać książkę Huldy Clark o pasożytach, którą się czyta jednym tchem i po przeczytaniu której jest się w szoku i się wie, że nigdy nie śpisz sam!!👽😂
Gdzieś napisałam już o tym, że mój kotek był bardzo chory, miał nawet padaczkę. Po usunięciu wszystkich ząbków, dziwnym zbiegiem okoliczności padaczka minęła....I to mi dało do myślenia. Ile rzeczy jest przed nami ukrywane??
Dlatego też, bardzo ważne jest to, aby robić odpowiednią higienę jamy ustnej rano (samo mycie zębów nie wystarczy), bo tam jest siedlisko wszystkiego, zwłaszcza rano. A napisałam o tym w odcinku 79tym.⬇️⬇️⬇️
https://babciazpieklarodem.blogspot.com/2023/03/79-sekretne-zycie-swierszczy-part-i.html
Żeby nie odwlekać dzisiejszych głównych tematów, skrócę trochę informacje i tylko dodam, że Natura wyposażyła nas w coś, co sie nazywa samoleczeniem. I nasz organizm jest sam swoim "lekarzem". Nasz organizm posiada swojego "ochroniarza", a jest to układ odpornościowy. A większość z nas nie dopuszcza do siebie myśli 🤔, że za losy swojego bodygarda- odpowiedzialność leży właśnie w ich rękach. Nie wiedzą jak go karmić, chronić i kiedy i ile dać mu odpocząć (to bardzo ważne!).
Ba! Tak nas zaprogramowano, że traktujemy własne ciało jak wroga kiedy źle się czujemy- bo większość z nas nie ma pojęcia, że sami to jemu robimy i zamiast odbierać te sygnały jako wskazówki, my go wykańczamy z pomocą tych, którzy udają że nam pomagają. Zostaliśmy cichaczem, dyskretnie i elegancko skierowani na tory (można powiedzieć) bezradności- sądząc, że nie jesteśmy w stanie sami sobie pomóc. Płać składkę na ubezpieczenie zdrowotne 😠- to my Ci pomożemy! Paniatno?
(proceder ten, tyczy się dzisiaj też biednych zwierząt)
Ale, jeśli ktoś nie chce płacić ubezpieczenia i potrafi sobie pomóc naturalnymi sposobami (czyli jest wyindywidualizowany) i zna tajniki samoleczenia swojego organizmu- to brany jest za kosmitę.👽
Jeśli więc myślicie, że Wasze zdrowie jest pod dobrą ochroną, zapisaną ustawą prawa, czy też z gwarancją,- to się obudźcie z tej iluzji. Już w przedszkolu maluchom w menu zrobionym przez dietetyków (??!), podaje się chorobotwórczą przetworzoną karme - zamiast budującego odporność prawdziwego jedzenia! Nie chcę już nawet wspominać o chemicznych popłuczynach nazywanych wodą- w plastikowych butelkach....
Bardzo duże znaczenie ma również to, w czym pierzemy, czym się myjemy, czym zmywamy itp. itd..
Ponieważ gromnym zainteresowaniem cieszyły się moje artykuły "Robię sam, wiem co mam"- na mojej stronie na FB, postanowiłam zgromadzić je w jednym miejscu. Artykuły trąciły przepisami na detergenty codziennego użytku, typu proszek do prania, płyn do mycia naczyń itp., dezodorant czy pasta do zębów.
Robię sam- wiem co mam
Staram się używać naturalnych rzeczy do prania czy sprzątania. Posługuje się octem, wodą utlenioną wywarami z ziół, sodą, boraksem, płatkami magnezowymi, olejkami naturalnymi, srebrem koloidalnym, solą, płatkami mydlanymi, łupinami specjalnych orzechów i czego się da- co tylko natura nam dała.
Tak wiem, że dzisiejsze czasy pozwalają nam kupić produkty EKO- ale najpierw sprawdź skład, bo może się okazać, że EKO jest tylko nazwa i nie ma ona nic wspólnego z produktem zawartym w środku.
Detergenty, które robię sama, nie mają żadnych podejrzanych składników w środku. I to serwuje sobie i swojej rodzinie.
PŁYN DO MYCIA NACZYŃ
Odkąd pojawiły się detergenty ekologiczne- kupowałam właśnie takie. Ale doszłam do wniosku, że przecież mogę robić sobie sama. A zaczęłam od płynu do mycia naczyń, który robię z indyjskich łupin od kasztanów/orzechów. Jak to zwał, tak to zwał- myślę, że można to zrobić z łupin kasztanowca (co w tym roku popróbuje). Ja kupuje to online, gotuje i przelewam do specjalnych pojemników.
Ten że płyn, może być użyty także do sprzątania. Wszystko po nim lśni, a tłuszcz elegancko się zmywa. Musze przyznać, że odkąd zmywam tymi łupinami, mój zlew już nie zachodzi kamieniem jak wcześniej (bo płyn spływa z naczyń z suszarki na metal zlewu- pielęgnuje raczej zlew a nie niszczy).
Mój piekarnik po wymyciu wodą z przegotowanymi łupinami orzechów- błysk!
Druga opcja błyszczącego piekarnika:
*150 ml zimnej wody*3 opakowania proszku do pieczenia (może być ten najgorszy syf)*odrobina octu*naczynie do pieczenia*
W pierwszej kolejności, łączymy wszystkie składniki, nagrzewamy piekarnik do 100 stopni, włóż naczynie i pozostawiamy na 45 minut, wyjmij i odpowiednią ścierką przetrzyj wnetrze.
Błyszcząca szybka w piekarniku- proszę...
*ok. 125 ml. wody*soda oczyszczana*folia aluminiowa*
Polać drzwiczki wodą, posypać sodą, poczekać pół minuty, piłeczką z folii przetrzyj szybkę.
Przy okazji szyby w oknach- sprawdzone substancje to: ocet, amoniak, kwasek cytrynowy, odrobina oleju lub gliceryny lub płyn do płukania tkanin, zużyte rajstopy. Możesz zrobić sobie spray, lub płyn w misce. Do octu czy innej wymienionej kwaśnej substancji, dodaj pare kropel oleju lub innego natłuszczacza (chroni przed gromadzeniem się kurzu), wytrzec mikrofibrą i do sucha rajstopą (okna bez smug).
Oprócz tego, możemy piekarnik wyczyścić kostką do zmywarki (przepis poniżej i może to też pomóc na przypalony piekarnik, dotyczy to również zwykłej kostki do zmywarek- tylko pamiętajmy, że nawet po dobrym umyciu, może zostawić syfy).
*naczynie żaroodporne/głębsza blacha do pieczenia, 5 szklanek wody+tabletka, pozostawić naczynie na 1.5-2h, w 100 stopniach. Po upływie tego czasu, przetrzeć ściereczką lub papierowym ręcznikiem.
Dodatkowo, soda doskonale usuwa tłuszcz, oprócz tego posiada właściwosci ścierne i czyszczące, a i potrafi niwelować brzydkie zapachy. Możemy zrobić sobie pastę (sprawdza się nie tylko przy piekarniku).
*trzy części sody, jedna wody, mieszamy, nakładamy na brudną powierzchnie szmatką lub szczoteczką.
Ale, możemy też rozsypać grubą warstwę sody, spryskać wodą aby powstała gęsta pasta- i już. Inną wersją jest to, że do butelki ze spryskiwaczem, wsypujemy3 łyżki boraksu, 2 łyżki płynu do naczyń, ćwierć szklanki octu (może nie być płynu do mycia naczyń).
Z cyklu- "robię sam, wiem co mam" (artykuł BzPR FB)
Jeśli nie chcesz karmić swojej rodziny na talerzach z chemią, zmywaj naczynia w płynach zrobionych przez siebie/ kostkach zrobionych przez siebie do zmywarek.
●Kostka do zmywarek, to nie jest taki skomplikowany proces- a efektem jest brak kontaktu z toksynami.
*200g sody oczyszczanej*½ szkl. soli*½ kwasku cytrynowego*½ szkl. wody*
Rozgrzewamy piekarnik do 200°, na blachę na papier, sypiemy sode i wkładamy do piekarnika na 30 minut- co jakiś czas pomieszać. Wsypać do miski, dodać sól, wodę i kwasek, wymieszać, wlać do foremek do lodu, odstawiamy do zastygnięcia, gotowe kostki przełóż do pojemnika w suche miejsce.
Dodam tylko jako ciekawostkę, że koszt 15 kostek przygotowania, to ok. 5-7 zł.
●Jako nabłyszczacz, możesz użyć octu- tanie, proste i bezpieczne dla Twojej rodziny, a naczynia są w końcu zdezynfekowane i przy okazji błyszczące!
A i możesz to też zrobić:
*40g kwasku cytrynowego, rozpuścić w 100 ml ciepłej wody i dodać 150 ml. alkoholu.
Z NATURĄ NA TY
Domowy proszek do prania- jak najbardziej! Według powiedzenia "Robię sam- wiem co mam", wiem co jest w moim proszku do prania.
Na pewno nie ma:*proteazy*amylazy*lipazy*celulazy* i innych "dobrodziejstw".
Są skuteczne w każdej temperaturze. Ale, jeśli dodasz pochodne ropy naftowej, chlor...a te toksyczne rzeczy mogą powodować uszkodzenie:*nerek*wątroby*serca*układu odpornościowego i oddechowego*
Są niebezpieczne dla osób cierpiących na astmę, alergie lub choroby skórne. Potrafią nieźle podrażnić!!
Taka jest brudna prawda o środkach czystości!!
Pachnące, kolorowe, skuteczne....prawda jest bardziej brutalna!
Oprócz tych co wymieniłam, dodam:*nowotwory*otyłość *zaburzenia hormonalne*niszczą barierę ochronną skóry*przenikają do krwioobiegu w ilościach zagrażających zdrowiu*wdychamy jego mikrocząsteczki 24h na dobę*a także go połykamy*
●A zrobienie jest takie proste!
♤1 szkl. sody (ja biorę certyfikowaną, oczyszczoną)
♡1 szkl. boraksu (certyfikowany- czysty)
◇2 szkl. płatków magnezowych
♧2 szkl. płatków mydlanych (sprawdzonych- eko!)
Mieszam w misce, mam też tylko do tego przeznaczone urządzenie do mielenia warzyw, mielę na konsystencje proszku (chyba, że płatki są już zmielone) i wsypujemy do pojemnika. Używam dwie łyżki do prania.
●Wolisz płyn? Proszę bardzo!
♤½ szkl. sody
♡½ szkl. boraksu
◇¼ szkl. płatków mydlanych
♧woda: litr + ½ litra + ½ litra
Sodę i boraks rozpuszczamy w litrze gorącej wody z kranu, płatki mydlane gotujemy w ½ litra wody, łączymy z roztworem sody i boraksu, dolewamy jeszcze ½ litra gorącej wody, zakręcamy w pojemniku i mocno mieszamy- przed każdym użyciem również. Nie stosujemy do wełny i jedwabiu.
Do prania dodajemy 100- 200 ml. płynu.
●Potrzebujesz płynu do płukania tkanin? Nie ma nic prostszego!
♤1 litr wody
♡½ szkl. białego octu
◇1 łyż. sody oczyszczanej
♧ulubiony olejek zapachowy
Najlepiej robić to w garnku, bo soda mocno się pieni, gdy wiąże się z octem. Wymieszać wszystko w garnku.
Ocet zmiękcza tkaniny, usuwa nie przyjemne zapachy, a soda zapachy też neutralizuje i zwiększa czystość prania.
●Uparte plamy traktuj pastą boraks- soda (trochę wody), wcieraj gąbką i pierzemy; możemy tez namoczyć
●Tłuste plamy potraktuj olejkiem eukaliptusowym, kilka kropel daj na tkaninę, wcieramy w plamę, następnie pierzemy.
●Zszarzałe ubrania traktujemy naturalnym wybielaczem- dwoma łyżkami nadwęglanem sodu. Świetnie sprawdza się tutaj WODA UTLENIONE. Także przy sprzątaniu.
❤aby kolor ciemnych rzeczy był nadal ciemny, do woreczka włóż pare liści laurowych z goździkami
❤aby uratować zafarbowane ubrania, spóbuj trik ze skorupkami od jajek- wrzuć je do woreczka i upierz w tym ubrania
Proste i bezpieczne, oprócz oszczędności na drogich (i przy okazji toksycznych) nabłyszczaczach, oszczędzasz zdrowie całej rodziny.
Możemy też zrobić paste do zębów:
*1 łyżeczka: korzenia lukrecji, szałwi, rumianku, nagietka.
Zalać szklanką zimnej wody, zagotować, na małym ogniu gotować 5 minut. Tak, jest to płyn, którym można płukać jamę ustną, a także można tym myć szczoteczką.
Opcja II:
*1/4 szkl. oleju kokosowego, 1/4 szkl. sody oczyszczonaej, naturalny olejek- szałwiowy, miętowy, eukaliptusowy- kilka kropel, zielona glinka- opcjonalnie, rozpuścić olej i wymieszać i przechowywać w szklanym pojemniku.
Opcja III:
*3 łyżki oleju kokosowego, 4 łyżki sody oczyszczanej, 2 krople ekstraktu z pestek grejfruta, 8-12 olejku (jak wyżej), olej rozpuścic i jak wyżej ciąg dalszy.
Opcja IV:
Do płukania jamy ustnej, doskonały jest olejek goździkowy czy oregano. Do pielęgnacji używam też sody lub sody z woda utlenioną. Można również doczyszczać węglem (proszek).
OŚWIEŻACZ POWIETRZA
To co widzicie na zdjęciu powyżej, to mój odświeżacz powietrza do łazienki- i nie tylko. Palę laskę cynamonu, gwiazdkę anyżu, liść laurowy, liść eukaliptusa, palo santo. Przy okazji jest naprawdę uroczy zapach, który zabiera cały brzydki zapach. Można pozbyć się przykrego zapachu, paląc samą zapałkę. Tak, to prawda. Kiedyś powiedziała mi o tym moja starsza córka- a ja nie uwierzyłam, dopóki nie sprawdziłam. Zapalasz zapałkę, gasisz- i już😀.
SPRAY DO MYCIA POWIERZCHNI
Do takiej szklanej butelki (pamietajmy, że plastik to straszny syf- nie częstuj tym siebie i rodzinę, a kupno szklanej butelki do sprzątania to wydatek raz na jakiś czas) daje trochę octu, wodę zimną przegotowaną, trochę boraksu lub sody (rób to w garnku, bo połączenie z octem gwarantuje wysokie pienienie się produktów) do tego pachnący olejek- o proporcje mnie nie pytajcie😁.
Jeśli mogę coś zasugerować, wspaniały jest do tego olejek miętowy, oregano (przy okazji odkaża), dolewam też srebra koloidalnego (odkaża). Odkaża również lawenda- którą też uwielbiam i mam zawsze problem, który olejek użyć!
Do tego chętnie używam również wode z przegotowanych łupin orzecha/kasztana- do tej bazy dodaje olejek zapachowy, srebra, może być rozpuszczona soda czy boraks.
Pamiętajcie o lampach solnych, które czyszczą nasze powietrze z grzybów pleśni itp.- pamiętajmy, że powietrze czyści też okadzanie mieszkania (szałwia, liść laurowy, palo santo).
Jeśli chodzi o szałwie: niszczy ona bakterie i grzyby, ma silne działąnie przeciwbakteryjne, przeciwgrzybiczne, przeciwzapalne. Można ją uzywać (przy okazji) do płukania jamy ustnej- nie tylko usta ale i gardło (przez 3 tygodnie płukanie roztworem 5% szałwi, spowodowało zmniejszenie próchnicy).
Tutaj link⬇️⬇️⬇️
https://babciazpieklarodem.blogspot.com/2021/11/53-co-wspolnego-ma-sol-z-pepkiem.html
A tutaj link do mojego artykułu- jak robie dezodorant
https://babciazpieklarodem.blogspot.com/2023/12/92my-pokolenie-new-romanticoraz.html
I to było wszystko na dziś- życzę zdrówka!
Wasza BzPR
Zapraszam na mój Instagram (o tej samej nazwie co blog), a także na moją stronę na FB
https://www.facebook.com/Babciazpieklarodem
Piękne zdjęcia wiosny, są dziełem Irminki z Wrocławia, reszta by BzPR.
*blog ma charakter informacyjny z moimi własnymi doświadczeniami*
*BLOG NIE TYLKO DLA BABĆ*
Komentarze
Prześlij komentarz